Podziemny krąg... -
balzac - 06-28-2006
...znaczy się "Fight Club"

.
Jeden z moich ulubionych filmów, z jednym z moich ulubionych aktorów czyli Nortonem Edwardem, nawet Brad Pitt świetnie tu zagrał.
Teksty, dialogi itp działają na mnie pobudzająco. Soundtrack też był very good..
'Where is my mind?'
lubicie czy nie lubicie?
Film ofkorz lubię bardzo bardzo, jednak książki nie czytałem i nie wiem czy kiedy kolwiek przeczytam
-
Jałokim - 06-28-2006
za każdym razem gdy go oglądam to bardziej sie brechtam.
Kocham moment na końcu, kiedy rozwalająą sie te budynki, a przez sekunde jest przerwa w taśmie na wielkiego białego kutasa. Pojawia się na sekundkę, ale za pierwszym razem gdy to ogladałem brechtłem tak że pewnie pół bloku pobudziłem (po 4 w nocy było :] )
Ten hilm to mój ulubieniec
-
balzac - 06-28-2006
ho ho ho

, ta końcówka rzeczywiście mocna
Ale mimo wszystko dość poważnie podchodzę do tego filmu(

)..
-
Tuomasss - 06-28-2006
Łooo, Fight Club! Jeden z najbardziej ryjących łeb filmów jakie zdarzyło mi sie oglądać. Końcówka faktycznie jest niszcząca, ale film pełen jest niesamowitych scen,chociażby ta kiedy głóny bohater sam sobie wpierdol spuszcza w biurze szefa. A gadka Tylera Durdena o rysunkach z procedurami ratunkowymi w samolocie to po prostu mistrzostwo (jedyna scena mogąca z tym konkurować to monolog o superbohaterach z Kill Bill).
No i trzeba przyznać, że obok roli w Siedem, jest to jedna z najlepszych klreacji Brada Pitta.
-
Beast King - 07-01-2006
Ciakawa, zaskakująca fabuła, dobre aktorstwo i nieco humoru. W sumie dobry film. Nie szaleję za nim, ale podoba mi się
-
Skinless - 09-18-2006
Jak dla mnie to najlepszy film

Wszystko, od początku do końca, jest zajebiste

Mógłbym się rozpisać na parę stron o zaletach itp. ale i tak nikt tego czytać nie będzie :f