Michael J. vs. Kylie :) - Wersja do druku
+- Forum Rockmetalshop (
http://forum.rockmetalshop.pl)
+-- Dział: Co mi w duszy gra... czyli dywagacje i dewiacje muzyczne }:-] (
http://forum.rockmetalshop.pl/forum-co-mi-w-duszy-gra-czyli-dywagacje-i-dewiacje-muzyczne)
+--- Dział: Inna muzyka... (
http://forum.rockmetalshop.pl/forum-inna-muzyka)
+--- Wątek: Michael J. vs. Kylie :) (
/thread-michael-j-vs-kylie)
Michael J. vs. Kylie :) -
Przemek87 - 07-25-2006
Kto jest królem
ambitnego popu ??
-
IstnyKurwaRomantyk - 07-25-2006
Nie masz powazniejszych zmartwien?
-
Nevermore - 07-25-2006
Gupi temat, ale zdecydowanie wolę Michasia.
-
Kamael - 07-25-2006
Też stawiam na Jacksona, miał kilka przyzwoitych kawałków.
Aczkolwiek ambitnym popem to ja bym tego nie nazwał ; ).
-
Przemek87 - 07-25-2006
Może przesadziłem z tym AMBITNYM. Ale chodzi mi o to że WTEDY pop miał duszę, nie było takiego plastiku jaki dzisiaj serwują. To chyba każdy przyzna
-
franek - 07-25-2006
Nie bylo specjalnie ambitne, bylo bardziej przebojowe, nowatorskie, chwytliwe i popularne. Jackson - smieszne i fajne teledyski, pare swietnych singli no i Thriller - najpopularniejszy album ever, poki co, chociaz moim zdaniem jesli chodzi o te klimaty to Jacko ustepuje jednak Prince'owi.
Niemniej Kylie tez jest okej, choc wole ja pod wzgledem wizualnym anizeli muzycznym
-
Tomash - 07-25-2006
pewnie że niezbyt ambitne, ale oni mieli po prostu dobre piosenki, z jakąś MELODIĄ, z jakimś REFRENEM, a nie tak jak teraz że wylezie jakiś ciula przed kamere, poskacze jak małpa do podkładu ułożonego chyba przez pięcioletnie dziecko dośc mocno opóźnione w rozwoju, i już jest gwiazdą
-
seelenleib - 07-25-2006
franek napisał(a):chociaz moim zdaniem jesli chodzi o te klimaty to Jacko ustepuje jednak Prince'owi.
dokladnie. Prince jest zdecydowanie najlepszy z takich klimatow. az glupio go nawet porownywac do kylie bo to zupelnie nie ta liga wg mnie.
slyszalem tez gdzies ze Prince pisal duzo piosenek dla innych wykonawcow np "nothing compares to you" dla Sinead O'Connor ale nie wiem do konca ile w tym prawdy...
a w temacie to MJ jak nic.