23-29.05 tydzien wegetarianizmu -
Dzeyla - 05-01-2005
wierze ze wsrod nas jest wielu ludzi ktorzy sa wegetarianami, ktorym poprostu zalezy na dobru zwierzat i zmniejszeniu ich cierpien lub tez chca propagowac zdrowy tryb zycia, dlatego zapraszam was do udzialu w tygodniu wegetarianizmu ktory odbedzie sie praktycznie w kazdym wiekszym miescie, ale nie tylko - wszystko zalezy od nas. Jezeli macie ochote wspomozcie organizatorow lub zorganizujcie cos sami.
wiecej info i liste aktualnych miast znajdziecie na stronie podanej nizej. Sa tam tez pratyczne porady i pomysly ktore mozna wykorzystac - pozatym faundacja viva wspomaga wszystkich ulotkami i plakatami. Zajrzyjcie:
http://www.viva.org.pl/index.php?&id=19&backPID=19&tt_news=17&cHash=4b1c68e38e
-
Valhalla - 05-01-2005
Mimo, ze kocham zwierzeta jestem na wskros miesozerna
-
Tomash - 05-01-2005
^^Me too
-
Nevermore - 05-01-2005
Ok, teraz podwoję dzienną dawkę mięcha.
-
Lech - 05-01-2005
to znak ze trzeba isc pochlonac jakiegos krwistego steka

albo najlepiej od razu dwa- co sie bede rozdrabnial
-
deathless - 05-01-2005
Valhalla napisał(a):Mimo, ze kocham zwierzeta jestem na wskros miesozerna 
Ja też
-
Tuomasss - 05-01-2005
Wegetarianizm jest ZŁY
Idę wszmać jakiś porządny mięsny obiadek
-
borysso - 05-01-2005
echh, jak możecie... wyobraźcie sobie taką świnkę, krówkę czy kurczaczka... mają/miały rodziny, znajomych, przyjaciół... plany na przyszłość, marzenia... a wy im to wszystko zabieracie, wy... wy... brutale jedne...
-
Slayerd - 05-01-2005
Tuomasss napisał(a):Wegetarianizm jest ZŁY
Idę wszmać jakiś porządny mięsny obiadek 
Nie tylko ZŁY ale i MROCZNY
Ide, mamuśka serwuje schaboszczaki <mniam>
-
aXe Rose - 05-01-2005
Rotfl...
Rozumiem, że przez siedem dni mam pościć i całować każde zwierzątko, a ósmego mogę to zwierzątko przerobić na schabowszczaka...
Zawsze mnie śmieszyły takie "tygodnie"
-
Tomash - 05-01-2005
W sumie mógłbym nuie jeść mi ęsa-----> więcej kasy na wóde by było

jak zaczne żyć za własną kase zostane wegtarianinem
-
hier_kommt_die_sonne - 05-01-2005
Ja saram się ograniczać mięso, jednak nie rezygnuję z niego całkowicie, bo wiem, że jest nam niezbędne do życia. A nie jem go za często, bo a) nie lubię, b) szkoda biednych zwierzątek
-
Tomash - 05-01-2005
Jednym jest, innym nie jest niezbędne, to sprawa indywidualna, ale co ja na to mogę, że czasem po prostu lubie zjeść mięsko??!! poza tym kurczaków nie żałuje, bo kiedyś(jak byłem mały) jeden mnie dziubnął, a to się bardzo długo goi
-
hier_kommt_die_sonne - 05-01-2005
Tomash napisał(a):Jednym jest, innym nie jest niezbędne, to sprawa indywidualna
Wcale nie, w mięsie są białka, ktorych organizm sam nie może sobie dobrać z żadnych innych skladników. Przynajmniej tak twierdzą biolodzy
-
Tomash - 05-01-2005
Ale, jak już pisałem gdzie indziej, znam kumpele, która nie je mięsa już 7 lat, i nic jej nie jest, bynajmniej nie jest anorektyczką czy coś, znam też kolesia który po kilku miesiącach niejedzenia mięsa dostał ciężkiej anemii... biolodzy twierdzą też że 3.5 promila alkoholu to dawka miertelna, a
to oczywista bzdura