modelarwtwo makiety etc -
Rumian - 04-20-2005
ciekawi mnie czy ktos na tym forum orpocz mnie zajmuje sie makietami i/lub modelarstwem czekam na odpowiedzi ;d
-
hEx - 04-22-2005
ja sie kiedys zajmowałem modelarstwem a teraz nie mam na to ani czasu ani kasy, a szkoda
-
Neth - 04-22-2005
moja praca dyplomowa byla makieta kolejki sterowana przez mikroprocesor

powiedziec musze ze wiecej sie narobilismy z kumplami tworzac krajobraz niz projektujac uklady i piszac program

(byla gora z gipsu i pianki poliuretanowej, drzewa wiadukty stacja przejazdy mrrrrrrr



)
-
Vomitor - 10-03-2005
Makietami nie, ale modelarstwem owszem. Figurki 1:35/1:32 głównie okresu napoleońskiego, starożytnego Rzymu i WWII + panzr-y 1:35.
-
gannon - 10-04-2005
Ja też kiedyś kleiłem, z ogromnym zapałem zresztą. Głównie samoloty i helikoptery w 1:72/1:76, a potem wojskowe samochody, czy też inne pojazdy 1:35.

Obecnie jestem w stanie spocyznku
-
Vomitor - 10-04-2005
No ja chwilowo też, ale czuję, że wkrótce wrócę do interesu
-
Rumian - 10-04-2005
hmm ja teraz planuje stworzenie jakiejs nowej makiety moze swiatyni jakiejs (jak cos to pewnie beda tutaj foki i bedzie na sprzedarz-skala warhammer/lotr)
-
Vomitor - 10-04-2005
Ja się przymierzam do jakieś figurki epoki napoleońskiej którą moze nabędę w najbliższym czasie, bo T-35 który już swoje leży na warsztacie to chyba nigdy nie skończę..
A obecnie wykonuję figurkę rzymskiego aquilifera gdzieś z ok. drugiej połowy I w. n.e. Póki co pyszczek i skórę na łapach i nogach ma pomalowaną.

I jestem niezmiernie zadowolony z osiągniętego efektu. Facet dostał nawet szramę na oku odemnie
-
Monia - 02-17-2006
mi tam starczyło, że na technice kazali zrobić makietę czegokolwiek. zrobiłam poltegor, bo to łatwe.
mam nadizeję, że to był pierwszy i ostatni raz...
-
-Rene- - 02-17-2006
Monia napisał(a):mam nadizeję, że to był pierwszy i ostatni raz... 
Podobno pierwszy raz zawsze boli

.
-
ryukishin - 12-30-2008
oj boli...sam kleilem...a boli to ze sie kleju nawachasz...a to taki pozyteczne zajecie
-
raf667 - 12-30-2008
śmiesznie właśnie jest pamiętam jak z kumplem kleiliśmy dętkę w małym garażu i siłą rzeczy trochę nas ten klej jebnął hahaha
-
ryukishin - 12-31-2008
...a to tylko jedna detka...pamietam jak ja potrafilem kiedys przesiedziec dwa tygodnie klejac jakiegos tam titanica...i sam stalem sie ofiara jego malego pokladu