Forum Rockmetalshop
Vampire Hunter D - Bloodlust - Wersja do druku

+- Forum Rockmetalshop (http://forum.rockmetalshop.pl)
+-- Dział: Nie samą muzą człowiek żyje, czyli kóltóra i sztóka };-) (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-nie-sam%C4%85-muz%C4%85-cz%C5%82owiek-%C5%BCyje-czyli-k%C3%B3lt%C3%B3ra-i-szt%C3%B3ka)
+--- Dział: Film (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-film)
+--- Wątek: Vampire Hunter D - Bloodlust (/thread-vampire-hunter-d-bloodlust)



Vampire Hunter D - Bloodlust - Elvis - 12-19-2005

Widział ktoś? Jak wrażenia?
Moja dotychczasowa styczność z japońskimi kreskówkami miała miejsce za czasów świetności Polonii 1 (Tsubasa, Generał Daimos etc. Smile ), ale w sumie nie powinienem tego porównywać. :?
No nic, film bardzo mi się podobał, scenariusz w zasadzie nie wyróżnia się oryginalnością (zdaje się, że ta kreska jest adaptacją komiksu...), ale co z tego? Historia opowiada o pół-człowieku, pół-wampirze, który trudni się polowaniem na wampiry. Kolejnym jego zleceniem jest wyrwanie córy pewnego zamożnego typa z łap wampira, który ją porwał, jak się później okaże - z miłości i za jej zgodą... Dalej nie będę opowiadał, w każdym razie nie jest to jakieś mordobicie, ckliwych momentów też raczej oszczędzono. Szczerze polecam.


- Helu - 01-02-2006

Ja miałem okazje widzieć . . . zajebioza. Japońcy potrafią czasem coś dobrego zrobić


- szuszu - 01-17-2006

Nie czasem, a cały czas. Nie ma to jak anime!


Re: Vampire Hunter D - Bloodlust - AEnema - 01-23-2006

Elvis napisał(a):Widział ktoś? Jak wrażenia?
Moja dotychczasowa styczność z japońskimi kreskówkami miała miejsce za czasów świetności Polonii 1 (Tsubasa, Generał Daimos etc. Smile ), ale w sumie nie powinienem tego porównywać. :?
No nic, film bardzo mi się podobał, scenariusz w zasadzie nie wyróżnia się oryginalnością (zdaje się, że ta kreska jest adaptacją komiksu...), ale co z tego? Historia opowiada o pół-człowieku, pół-wampirze, który trudni się polowaniem na wampiry. Kolejnym jego zleceniem jest wyrwanie córy pewnego zamożnego typa z łap wampira, który ją porwał, jak się później okaże - z miłości i za jej zgodą... Dalej nie będę opowiadał, w każdym razie nie jest to jakieś mordobicie, ckliwych momentów też raczej oszczędzono. Szczerze polecam.
widziałam Smile choć w prawdzie wole Hellsing (a Daimosa też oglądałam Smile )