-
MaFFej - 08-16-2005
Krótko - RIVERSIDE !!! A z progesywy "skażonej" klasycznym heavy metalem - Evergrey 8) .
-
Acrid - 10-11-2005
Slyszal kto takie polskie kapele jak Exodus, Rendez Vous i Klan? ;> Bo w moje raczki trafily nagrania w/w zespolow i jestem ciekaw czy ktos tez mial przyjemnosc posluchac ;)
-
Kamael - 10-11-2005
Ja nie słyszałem... Ostatnio jedyne co udało mi się z tego gatunku odkryć to Van Der Graaf Generator, a konkretnie płytę "The Least We Can Do Is Wave To Each Other". To taki początek poszukiwań dotychczas nieznanych zespołów prog rockowych z lat 70-tych.
-
Tomash - 10-11-2005
Kamael napisał(a):Ja nie słyszałem... Ostatnio jedyne co udało mi się z tego gatunku odkryć to Van Der Graaf Generator, a konkretnie płytę "The Least We Can Do Is Wave To Each Other". To taki początek poszukiwań dotychczas nieznanych zespołów prog rockowych z lat 80-tych.
Przeca VDGG to lata 70 - te
A Klan i Exodus słyszałem, obydwa są dobre, choć klanlepszy. Moje ostatnie odkrycie - Nektar - journey to the centre of eye, polecam
-
Kamael - 10-11-2005
Oczywiśćie, że 70 ;/. Nie wiem dlaczego myśląc o 70 napisałem, że 80 (tymbardziej, że przed napisaniem posta sprawdziłem daty, by nie wyjść na idiotę ;D). Już błąd poprawiłem.
-
franek - 10-11-2005
Van der Graaf Generator znam tylko "Pawn Hearts", chyba najsłynniejszy ich album. Całkiem w porządku. Poza tym, jaki to tam VdGG nieznany

Z bardziej "nieznanych" rzeczy to polecam East of Eden i Indian Summer.
-
buubi - 10-11-2005
A ja polecam z nowszych rzeczy Mostly Autumn a zwłaszcza pierwsze 2 płyty: For all we shared i The Spirit of Autumn Past. Kawał ciekawej celtic-prog muzy w ktorej zywo pobrzmiewaja Floydzi. Jesli ktoś słyszał lub/i ma jakies zdanie n/t zapraszam do tematu:
http://rockmetalshop.pl/forum/viewtopic.php?t=3896
-
Kamael - 10-11-2005
franek napisał(a):Poza tym, jaki to tam VdGG nieznany
.
Ja tylko napisałem, że wcześniej akurat dla mnie był nieznany, a nie dla ogółu słuchaczy ; ), miałem jak widać pewne zaległości.
-
TooLfan - 10-12-2005
Jesli mowa w tym temacie o prog rocku to proponuje w piątki od 2:00-6:00 wlaczyc radiowa trójke Noc muzycznych pejzazy

Ciezko do konca wytrzymac ale naprawde warto
-
Eventarri - 10-15-2005
Wszystkim progmaniakom polecam:
http://deliciousagony.com
-
Acrid - 10-22-2005
Kolejny naplyw polskich bandow, slyszal kto RSC i Niemena? ;D Tak, tak, tego Niemena ;)
Kurcze, az dziwne, ze kazdy nawala o zagranicznych bandach roznych masci a nie zna tych polskich, ktore naprawde nie sa takie zle ;) Choc oczywiscie wiele im brakuje, ale przynajmniej mamy swoja polska klasyke, ktorej nikt po latach nie zna ;D
-
Tomash - 10-22-2005
Pewnie że słyszeli

Przeca Niemen na początku lat 70 tych to w sumie SBB było.
-
Acrid - 10-22-2005
Tomash napisał(a):Przeca Niemen na początku lat 70 tych to w sumie SBB było.
Hm, drogi muzykow SBB i Niemena rozeszly sie przed nagraniem tej plyty ;)
A plyty slucha sie milo, bo teksty to Norwid, Herbert, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska i Jonasz Kofta ;) W sumie szkoda, ze to tylko 5 numerow, ale za to jakich! ;D
Ciekawe czy Mieciu Fogg tez tworzyl prog rocka, hehehe ;D
-
franek - 10-22-2005
Wg mnie zarówno SBB, Budkę Suflera i Niemena swymi trzema płytami ("Korowód", "Droga za widnokres" i "Magia Obłoków") prześcignął Marek Grechuta. I to są wg mnie chyba najlepsze polskie płyty, jakie powstały
-
Miriam - 11-04-2005
Po trzech miesiącach wreszcie dorwałam "SUSAR" Indukti. Po kilku przesłuchaniach mogę śmiało stwierdzić, że jest to świetny album. Słuchając go miałam skojarzenia z King Crimson, momentami Anathemą, YES i Pink Floyd oraz Toolem. Wybuchowa mieszanka, co? ;] A do tego dźwięki harfy i skrzypiec oraz ciężar brzmienia skontrastowany (w trzech utworach) z wokalem Mariusza Dudy. No i ładunek emocjonalny. Jeśli miałabym wyróżnić jakieś utwory byłby to utwór otwierający płytę ("Freder") oraz jej uwieńczenie "...and weak II" Podsumowując: bardzo psychodeliczny album. Więcej takiej muzyki.