Forum Rockmetalshop
Za co lubicie swoją muzykę? - Wersja do druku

+- Forum Rockmetalshop (http://forum.rockmetalshop.pl)
+-- Dział: Co mi w duszy gra... czyli dywagacje i dewiacje muzyczne }:-] (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-co-mi-w-duszy-gra-czyli-dywagacje-i-dewiacje-muzyczne)
+--- Dział: Heavy/Power/Thrash (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-heavy-power-thrash)
+--- Wątek: Za co lubicie swoją muzykę? (/thread-za-co-lubicie-swoj%C4%85-muzyk%C4%99)

Strony: 1 2 3 4 5


- ReTuRn - 07-16-2005

Alsvartr ujął sprawę zdecydowanie najlepiej.


- Wishmaster - 07-22-2005

Ja cenię w muzyce melodyjnosc, musi być rytm. No i słowa przede wszystkim - muszż coś przekazywać. I całość musi "zagrać" - wszystko się dopasować jako efekt koćcowy, stworzyć coś urzekającego i wciągającego. A w wokalu powinna byc słyszana autentyczność - nie może byc sztuczności,nic na siłę, tylko czyste emocje. A jeśli chodzi o to, po co mi muzyka - to bez niej nie dałoby się normalnie funkcjonować, a świat byłby gorszy i uboższy. Przynajmniej ja tak to widzę Rolleyes


- slayerka - 07-28-2005

Ja poprzez swoją muzykę poznałam miłość swojego życia tak na wstępie.Słucham bardzo różnej muzy .Począwszy od Lacrimosy a kończywszy na Vader'ze.Jedank moim ulubionym zespołem jest SLAYER !!!! Kiedy jest mi za******ie źle to jestem wkurzona na cały świat i słucham spokojnej muzyki ... natomiast gdy mam w sobie mnóstwo energii która mnie aż rozpiera to wyładowywuje się pogujać przy Slayerze . Muzyka jest częścią mnie , przez nią zmieniłam swoje życie , poznałam miłość , nowych kopniętych znajomych . I tkwie w tym wszystkim ładnych pare lat i teraz wiem , że muzyka jest całym moim życiem i bez niej nie byłabym tą osobą którą jestem teraz :lol: pozdrowienia dla wszystkich metali świata !!!! "FUCK THE SYSTEM" <być może nie na temat>


- maharet - 08-27-2005

Trudne pytanie. Słucham tego co mi się poprostu podoba.


- fetus - 08-28-2005

zależy od nastroju, czasem najbardziej cenię w muzie agresje, brutalnośc, bezkomporomisowy przekaz a czasem mistycyzm, klimat - zależy od czego uciekam..

slayerka napisał(a): Ja poprzez swoją muzykę poznałam miłość swojego życia tak na wstępie.Słucham bardzo różnej muzy .Począwszy od Lacrimosy a kończywszy na Vader'ze.Jedank moim ulubionym zespołem jest SLAYER !!!! Kiedy jest mi za******ie źle to jestem wkurzona na cały świat i słucham spokojnej muzyki ... natomiast gdy mam w sobie mnóstwo energii która mnie aż rozpiera to wyładowywuje się pogujać przy Slayerze . Muzyka jest częścią mnie , przez nią zmieniłam swoje życie , poznałam miłość , nowych kopniętych znajomych . I tkwie w tym wszystkim ładnych pare lat i teraz wiem , że muzyka jest całym moim życiem i bez niej nie byłabym tą osobą którą jestem teraz Laughing pozdrowienia dla wszystkich metali świata !!!! "FUCK THE SYSTEM" <być może nie na temat>

fakt.. możesz sie nieźle znudzić muzą ale slayer jest qrwa dobry na wszystko..

Kamael: edytuj posty... powtarzam po raz kolejny.


- ZenithalMan - 11-06-2005

Pora odswiezyc ten temat Smile

Zeby juz nie powtarzac, dodam jedny, ze nic tak jak muzyka nie przywoluje wspomnien, i miedzy innymi za to ja kocham Smile


- Elvis - 11-06-2005

^ Czasami to przywoływanie wspomnień wcale nie jest dla mnie zaletą muzyki.


- statekx - 11-06-2005

Elvis napisał(a):^ Czasami to przywoływanie wspomnień wcale nie jest dla mnie zaletą muzyki.

Dokladnie.


- aXe Rose - 11-06-2005

statekx napisał(a):
Elvis napisał(a):^ Czasami to przywoływanie wspomnień wcale nie jest dla mnie zaletą muzyki.

Dokladnie.
Nie inaczej... Jak mnie nieraz takie wspomnienia najdą, to potem przez parę godzin niczego nie mam ochoty słuchać.


- ZenithalMan - 11-06-2005

^ Kwestia upodoban, ja lubie wspomnienia, zarowno te dobre jaki i te niezby przyjemne.. te drugie moze nawet bardziej...


- fetus - 11-06-2005

Elvis napisał(a):^ Czasami to przywoływanie wspomnień wcale nie jest dla mnie zaletą muzyki.
no wiesz ! może facet sobie przypomina jak biegał z siekiera po lasach albo jak było fajnie na obozie harcerskim kiedy w namiecie puisciły zwieracze..?


- Elvis - 11-06-2005

Ciekawe. Ja bym nie powiedział, żebym lubił nieprzyjemne wspomnienia, chociaż jak już je mam, to zapuszczam coś, co pogłębia mój niespecjalny humor.
Nie chcem, ale muszem. Wink


- ZenithalMan - 11-06-2005

Elvis napisał(a):Ciekawe. Ja bym nie powiedział, żebym lubił nieprzyjemne wspomnienia, chociaż jak już je mam, to zapuszczam coś, co pogłębia mój niespecjalny humor.
Nie chcem, ale muszem. Wink

Dokladnie. Jak juz sie dolowac, to na maxa. Wink


- ReTuRn - 11-06-2005

Cytat:Dokladnie. Jak juz sie dolowac, to na maxa

Raz a dobrze Big Grin


- Dance Of Death - 11-06-2005

Ja należe do ludzi takich, którzy sie nie łamią, nie mają dołow itd... Znajomi okreslają mnie "pieprzonym optymistą" heh... a co do wsponien przy muzyce to bardzo to lubie. baaa bez muzyki poprostu nie moge zyc... cokolwiek w domu robie muzyka musi byc. Brak muzyki oznacza spadek wydajoności mej pracy heh...