Forum Rockmetalshop
Pink Floyd - Wersja do druku

+- Forum Rockmetalshop (http://forum.rockmetalshop.pl)
+-- Dział: Co mi w duszy gra... czyli dywagacje i dewiacje muzyczne }:-] (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-co-mi-w-duszy-gra-czyli-dywagacje-i-dewiacje-muzyczne)
+--- Dział: Rock/Hardrock (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-rock-hardrock)
+--- Wątek: Pink Floyd (/thread-pink-floyd)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26


- Acrid - 03-01-2006

Roger Waters wykona na żywo utwory z legendarnego albumu Pink Floyd, podczas wyścigu Formuły 1

27 lutego 2006 roku Roger Waters odwiedził siedzibę Automobile Club De France w celu przedstawienia pomysłu zagrania koncetu podczas wyscigów Formuły 1.

Występ artysty będzie miał miejsce 14 lipca 2006 roku (tego dnia wypada święto narodowe Francji) na torze Magny - Cours. Będzie to pierwsze wykonanie na żywo "Dark Side Of The Moon" od 1974 roku. Wraz z Watersem na scenie zagra perkusista Floydów - Nick Manson.

"Dark Side Of The Moon, to bardzo kompletne dzieło, które nawet dziś brzmi świeżo. To mój ulubiony obok The Wall album Pink Floyd" - przyznał Waters.


Podczas wizyty w siedzibie Automobile Club De France muzyk nie krył swojej fascynacji Ferrari. Okazało się, że Roger na w swoim garażu model Dino 246 GT Spyder. Przyznał także, że jednym z jego najbliższych przyjaciół był zmarły w 1993 roku James Hunt - mistrz świata Formuły z 1976 roku.


- buubi - 03-01-2006

Acrid napisał(a):Będzie to pierwsze wykonanie na żywo "Dark Side Of The Moon" od 1974 roku. Wraz z Watersem na scenie zagra perkusista Floydów - Nick Manson

Acrid mam nadzieję że to nie Twój text tylko "przedruk" z jakiegoś serwisu, bo widze tam 2 błędy:

1. Nick Manson to chyba jakiś dawno zagubiony brat Chrlesa Mansona albo Marylin Mansona Wink gdyż we Floydach grał Nick MASON Wink

2. Dark Side Of The Moon z pewnością grano na żywo od 1974 co najmniej raz. choćby podczas nagrywania koncertowego albumu Pulse Wink

Poza tym info bardzo ciekawe Wink


- Acrid - 03-01-2006

buubi napisał(a):Poza tym info bardzo ciekawe :wink:

Z rana przegladam newsy muzyczne, zainteresowalem sie wlasnie tym, wprost z cgm'u. Niestety cos mi nie pasowalo, wiec zaczalem szukac,..

http://www.grandprix.com/ns/ns16305.html

news @ cgm.pl

;)


- buubi - 03-12-2006

http://www.rockserwis.pl/ProductPresentationForm.php?ProductID=67296&lang=1

Mam i na razie się zapoznaję... Mam nadzieję że zaawansowany wiekowo David Gilmour nie wypuścił nudnawego gniota jak to często zdarza się weteranom rocka. Słyszał to ktoś jeszcze ?


- Danse Macabre - 03-12-2006

ja dopiero badam ale juz dwa pierwsza kawałki mówią ze to znakomite dziecko Smile

szczerze mówiąc nie widze rozbieżnosci do Pink Floydów


- Dżemik - 03-12-2006

buubi napisał(a):http://www.rockserwis.pl/ProductPresentationForm.php?ProductID=67296&lang=1

Mam i na razie się zapoznaję... Mam nadzieję że zaawansowany wiekowo David Gilmour nie wypuścił nudnawego gniota jak to często zdarza się weteranom rocka. Słyszał to ktoś jeszcze ?

Ja widzialem tylko klip do On An Island. Mimo, ze nie jestem wielkim zwolennikiem takiej muzyki, to calkiem przyjemnie sie tego sluchalo. Fanom PF z pewnoscia sie spodoba. Jesli reszta utworow jest rownie niezla, to nudnawym gniotem nazwac tego nie mozna.


- Yogurt - 03-12-2006

buubi napisał(a):http://www.rockserwis.pl/ProductPresentationForm.php?ProductID=67296&lang=1

Kolejena dobra płyta David'a, nie jest napewno jego najwybitniejszym dziełem ale bardzo miło się tego słucha. Album utrzymany w powolnej, subtelnej, nostalgicznej atmosferze. Jak zawsze David uraczył nas pięknymi solówkami... Po prostu kawał dobrej muzyki, takie 8/10...


- Kamael - 04-16-2006

Fakt, że w tym temacie napisano i powiedziano już chyba wszystko, ale mimo wszystko go odkopię.

Wczoraj po dobrych kilku miesiącach przerwy sięgnąłem po Pink Floyd, wrzuciłem do odtwarzacza "TDSOTM" i muszę stwierdzić, że gdy słucha się tego rzadziej, bardziej powala. Kiedyś ta płyta leciała codziennie, a nawet i kilkakrotnie w ciągu dnia - traktowałem ją naturalnie. Teraz słucham przeróżnej muzyki, do Pink Floyd po kilku latach słuchania non stop wracam o wiele, wiele rzadziej - raczej od święta, ale nic nie zmieni dla mnie ich wielkości oraz faktu, że wymieniona płyta jest dla mnie najlepszą w ich dorobku.


- balzac - 04-16-2006

heh;] może to i grzech, ale na Floydah się nie znam. Mam album 'Echoes - The Best Of Pink Floyd' i jakoś ta składanka mnie nie zachęciła do szerszego zapoznania się z twórczością PF. Poprostu nie rozumiem fenomenu, świetności tej grupy. Nie jestem jakimś wielkim fanem progressive, może nie jestem zbyt bardzo wrażliwy muzycznie, może właśnie dlatego ta muzyka nie trafia do mnie. Lubię bardzo King Crimson (jeden z moich ulubionych zespołów), ale w PF brakuje mi tego "czegoś" co KC posiada i właśnie przez to ta muzyka jest dla mnie trudna. Może to 'coś' tam tkwi i w przyszłości to odkryje, ale na dzień dzisiejszy do mnie PF nie trafia.
Próbuje się kolejny raz wsłuchać, przekonać do tego. Zobaczymy co z tego wyjdzie Wink


- buubi - 04-16-2006

Bo skladanka Floydow to tak jak skladanka Crimsonów -jak dla mnie nie ma sensu. Zestawianie utworów z całkiem różnych płyt i wyrwanych z kontekstu concept albumów to nieporozumienie. Co jak co - to nie punk, rock'n'roll czy grunge i nie wyobrażm sobie słuchania pojedynczego kawałka z The Wall, Dark Side..., czy Animals, tak jak w Crimsoneach z In The Court..., Lizard czy Red. Płyty tych zespołów to zamknięte całości i trzeba ta kwłasnie ich słuchac, nie zaś ze składanek bo można się nawet i zrazić.


- balzac - 04-16-2006

no w sumie masz racje. Przyznaję się że mnie to zraziło.
No dobra. To jaki album na początek proponujesz?? Big Grin


- Tomash - 04-16-2006

A chyba se wieczorem zapodam floydów, ładnych pare miechów nie słuchałem. Mi zawsze najbardziej podobało się "Wish you were here"


- Miriam - 04-16-2006

Buubi ma rację. Zapoznawanie się z twórczością takich zespołów jak PF czy KC ze składanek nie ma sensu. Każda płyta stanowi odrębną całość - zwłaszcza w przypadku Floydów, którzy mają na swoim koncie kilka koncept-albumów. Też sobie nie wyobrażam słuchania utworów z "The Wall" obok tych z "WYWH", "TFC" czy "TDB" - totalna absktrakcja. Dlatego nie dziwię się, że po przesłuchaniu takiej składanki zniechęciłeś się do Pink Floyd. Ale zachęcam do "tradycyjnego" zapoznawania się z ich muzyką, bo naprawdę warto. Ja na początek poleciłabym Ci "The Dark Side Of The Moon" - absolutna klasyka i chyba najlepsza płyta w dorobku Floydów. BTW: dzisiaj (po dłuższej przerwie) słuchałam "Wish You Were Here" - MAGIA.


- Kamael - 04-16-2006

Widzę, że wszyscy w święta sentymentalnie wracają do Floydów ;D. Ja wczoraj i dzisiaj trochę słuchałem... Fajnie tak po długiej przerwie do nich wrócić. Przesłuchałem po płytce z różnych epok działalności, m.in. "Saucerful Of Secrets", po którą dotychczas sięgałem najrzadziej, a teraz uważam, że był to jednak błąd ; ).


- buubi - 04-16-2006

Na poczatek przygody z PF chyba jednak najlepiej można polecić Dark Side Of The Moon lub The Wall z uwagi na rozmach. Ewentualnie Wish You Were Here, z racji na melodyjność. Animals jest chyba zbyt trudna, podobnie jak wczesniejsze, jakże wspaniałe płyty (Ummagumma, Meddle, Atrom Heart Mother oraz pierwsze dwie). Natomiast Final Cut, watersowskie projekty (głównie 3 płyty: The Pros & Cons..., Radio KAOS i Amused...) oraz Floydzi ery Gilmoura zostawiłbym na koniec jako słuszne dopełnienie plytoteki.

PS. Naprawdę zachęcam wszystkich floydowców do posłuchania (starszych z lat 70-tych) płyt zespołu Eloy. Nazywani byli "niemieckimi Floydami" i do dziś ludzie z wielu krajów wracają do ich muzyki równie chętnie co do PF. Oczywiście spiewają po angielsku Wink Ja aktualnie delektuję się przez cale Święta plytką z 1977 roku "Ocean" muzycznie zblizona do Animals, zaś klimatem jak i tematyką do Tales From Topographic Oceans Yesów. Ostrzegam: mnie wciągnęło Wink