-
Dżemik - 07-11-2005
O zesz czlowiek..

Nie slyszalem coveru Tori Amos (podobno niezly [sam King tak mowi]), ale tego nic nie przebije..
-
XdkyX - 07-11-2005
Dżemik napisał(a):O zesz czlowiek..
Nie slyszalem coveru Tori Amos (podobno niezly [sam King tak mowi]), ale tego nic nie przebije.. 
pierwszy raz slyszac cover Tori Amos.....slucham slucham......kurwa to jest szlajer na 100%?!?! zdecydowanie odradzam.....
najlepszy cover. Co prawda nie heavy, nie trash ani nie power ale najlepszy cover jaki w zyciu slyszalem to jest "Disintegration" w wykonaniu Converge - w oryginale gral to The Cure, ale Converge przeniosl ten kawalek w calkowicie inne wysokosci - czysty geniusz
-
statekx - 07-11-2005
hegemon88 napisał(a):Zapusccie
http://133.27.46.111/%7Edokaka/media/sounds/aod.mp3 i poczujcie roznice. Tak sie powinno robic urywajace dupę covery slayera.
Dobre, dobre
Moral z tego taki ze covery najlepiej wykonuja gremliny
-
XdkyX - 07-11-2005
MaFFej napisał(a):Johnny Cash z "Hurt" (oryg. NIN) - rzadko zdaża się aby cover lepszy był od oryginału... w tym przypadku tak jest.
dla mnie sluchanie pojedynczego kawalka NIN mija sie z celem, tym bardziej hurt. cover casha jest swietny, niezaprzeczam ale jako pojedynczy utwor. Sprobuj sobie odpalic cala plyte NIN z "Hurt" - czyli "Downward Spiral" i zobaczysz ze:
1. Plyta niszczy psychike i orze pole maksymalnie
2. Hurt zamyka album i dostajesz pojebania
-
Scully - 07-11-2005
hegemon88 napisał(a):Zapusccie
http://133.27.46.111/%7Edokaka/media/sounds/aod.mp3 i poczujcie roznice. Tak sie powinno robic urywajace dupę covery slayera.
Slayer spieprzony w najlepszym stylu, rotfl (+)

, ale słuchać się tego nie da na dłuższą metę
-
~Rezz - 07-12-2005
Mi sie ostatnio nadał kover Moonspella 'Love will tear us Apart' [Joy Division], dobry jest. 8)
-
Kamael - 07-12-2005
~Rezz napisał(a):Mi sie ostatnio nadał kover Moonspella 'Love will tear us Apart' [Joy Division], dobry jest. 8)
Heh, ja jakoś nie potrafię sobie wyobrazić wokalu Fernando w tym utworze... Dla mnie idealnie jego klimat oddawał Ian Curtis. Podszedłbym pewnie do tego coveru bardzo sceptycznie, bo Joy Division i Moonspell reprezentują ogromnie różne gatunki muzyczne , ale Moonspell lubię, więc może i mi ten cover by się spodobał.
-
~Rezz - 07-12-2005
Nie wyobrażaj sobie tylko idź przesłuchaj
-
Kamael - 07-12-2005
~Rezz napisał(a):Nie wyobrażaj sobie tylko idź przesłuchaj

Narazie nie mam możliwości... Pojawił się ten cover na jakiejś płycie?
-
~Rezz - 07-12-2005
Tak, płytka z 2001 - Darkness and Hope
-
Kamael - 07-12-2005
~Rezz napisał(a):Tak, płytka z 2001 - Darkness and Hope
Heh, no tak... Jej nigdy nie miałem okazji poznać, więc i coveru wcześniej nie słyszałem. Pytałem, bo myślałem czy czasem kiedyś go nie pominąłem, gdy miałem wypożyczone inne płyty.
-
~Rezz - 07-12-2005
No to teraz już wiesz to możesz poznać
-
XdkyX - 07-12-2005
w porownaniu z oryginalem musze przyznac ze marnie wyszedl...... brakuje mu czegos..... ciezko mi jest okreslic czego, ale Joy Division nagralo to idealnie, ulotnie, z klimatem podobnym do cure....
edit: HA JUZ WIEM O CO MI CHODZI..... Wersja Moonspell jest taka strasznie przytlaczajaca i wogole. Natomiast JD pomimo niesamowicie smutnego tekstu, dolozyl do tego, rzec mozna wesolutka muzyka i to rozdarcie mnie niszczy....
tak wogole wiecie co to bylo Joy Division, prawda? Chodzi mi o znaczenie nazwy.....
-
Kamael - 07-12-2005
XdkyX napisał(a):tak wogole wiecie co to bylo Joy Division, prawda? Chodzi mi o znaczenie nazwy.....
Oczywista sprawa, dla mnie naturalnym przy zapoznaniu się z muzyką tego zespołu było dowiedzenie się czegoś o jego historii i pochodzeniu nazwy.
Ale do dyskusji o JD zapraszam do tematu o tym zespole (dział gothic/darkwave/coldwave).
-
Wishmaster - 07-22-2005
Mozecie mnie zaorać i zasadzić czosnek

(masochista ze mnie), ale nie byłbym sobą jakbym nie dodał "Over The Hills And Far Away" Nightwisha... Ciekawy efekt jest też przy "The Final Countdown" w wykonaniu Children of Bodom albo "Aces High" tegoż samego zespołu