Forum Rockmetalshop
Najpaskudniejszy Browar! - Wersja do druku

+- Forum Rockmetalshop (http://forum.rockmetalshop.pl)
+-- Dział: A teraz coś z zupełnie innej beczki... (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-a-teraz-co%C5%9B-z-zupe%C5%82nie-innej-beczki)
+--- Dział: Max offtopic (http://forum.rockmetalshop.pl/forum-max-offtopic)
+--- Wątek: Najpaskudniejszy Browar! (/thread-najpaskudniejszy-browar)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31


- Vomitor - 06-17-2006

twoja stara pierdoli się jak kapłan. Ja bynajmniej nie pierdolę, gdybym to czynił na twarzy mej gościłby inny wyraz jak też i poruszać dupą byłoby osobie mej dane, zatem - możesz spierdalać. Chociaż skoro już podjąłeś wątek.. może uzasadnisz dlaczego to niby jebię jak kapłan, mego chuja w dupie nie miałeś zatem dziwi mnie zasadność postawienia owej tezy. Rozumiem jednak, że prącia przedstawicieli kleru nie są ci już tak obce?


- -Rene- - 06-17-2006

^Nie ma to jak odpowiedź na konstruktywną krytykę..


- Valhalla - 06-17-2006

znaczy sie jestemy w domu Big Grin


- Ghost_82 - 06-17-2006

Ja pijam tylko Żywca Big Grin

A najgorsze jakie w życiu piłem piwo, to Okocim Palone. Po pierwszym łyku miałem wrażenie jakby ktoś nakiepował do tego piwa Crying or Very Sad Muliło mnie później przez pół nocy.


- balzac - 06-17-2006

Ghost_82 napisał(a):A najgorsze jakie w życiu piłem piwo, to Okocim Palone. Po pierwszym łyku miałem wrażenie jakby ktoś nakiepował do tego piwa Crying or Very Sad Muliło mnie później przez pół nocy.
Nakiepował:>?(co to znaczy Big Grin ?). Też nie lubię tego. Jak dla mnie to za słodkie jest Wink , ale pewnie dla niektórych to delicje Surprised , a my 'lewackie ścierwa' nie znamy się Wink Laughing


- Balthor - 06-17-2006

nakiepowal... uzyl jako popielniczki hehe

najgorsze piwo... wczorajsza tatra.. bozesztymoj niech bedzie przeklety ten kto mi to dal...


- balzac - 06-17-2006

Balthor napisał(a):najgorsze piwo... wczorajsza tatra.. bozesztymoj niech bedzie przeklety ten kto mi to dal...
mocz oddany do puszki po Tatrze? Rzeczywiście niech będzie przeklęty ten co Ci to dał Laughing .

Ze słowem 'nakiepował' spotkałem się po raz pierwszy Wink


- Balthor - 06-17-2006

mocz to nie byl bo przy mnie otwierany... chociaz kto wie co tam przy produkcji tatry robia Big Grin

heh slowotworstwo rules ;d ^^


- Ghost_82 - 06-17-2006

Cytat:nakiepowal... uzyl jako popielniczki hehe

Dokładnie tak Laughing


- Vomitor - 06-17-2006

-Rene- napisał(a):^Nie ma to jak odpowiedź na konstruktywną krytykę..

Że co, że jak? [Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif] Konstruktywna krytyka? [Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif]

Droga dziewczynko o poziomie rozwoju emocjonalno - osobościwego niegodnego dziecka na poziomie edukacji gimnazjalnej, na Twoim miejscu raczej darowałbym już sobie dalsze kompromitowanie się w mych oczach wobec kolejnego, arcywymownego rzekłbym przykładu nieznajomości zwrotów i terminów jakie Twej osobie jest dane używać. Ponadto wypada mi podziękować za sporą dawkę śmiechu jaką zacytowane wyżej zdanie dostarczyło osobie mej zacnej albowiem słowa nastolatki rzucającej w mą stronę oszczerstwami, których nota bene zasadności zastosowania nie potrafi nawet wyjaśnić, salwy jeno conajwyżej, śmiechu iście homerycznego wywoływać mogą. Zatem smarkulko - zadanie domowe, przed dobranocką sprawdzić na czym polega konstruktywna krytyka, potem możesz otrzeć mleczko spod noska i iść spać. Oj nie.. już 19-nasta.. chyba nie zdążysz przed. Sad


- Kręgosłup - 06-17-2006

najgorsze chyba bylo Tyskie z Woodstocku
a przynajmniej najbardziej rozwodnione


- -Rene- - 06-18-2006

Vomitor napisał(a):
-Rene- napisał(a):^Nie ma to jak odpowiedź na konstruktywną krytykę..

Że co, że jak? [Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif] Konstruktywna krytyka? [Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif]

Droga dziewczynko o poziomie rozwoju emocjonalno - osobościwego niegodnego dziecka na poziomie edukacji gimnazjalnej, na Twoim miejscu raczej darowałbym już sobie dalsze kompromitowanie się w mych oczach wobec kolejnego, arcywymownego rzekłbym przykładu nieznajomości zwrotów i terminów jakie Twej osobie jest dane używać. Ponadto wypada mi podziękować za sporą dawkę śmiechu jaką zacytowane wyżej zdanie dostarczyło osobie mej zacnej albowiem słowa nastolatki rzucającej w mą stronę oszczerstwami, których nota bene zasadności zastosowania nie potrafi nawet wyjaśnić, salwy jeno conajwyżej, śmiechu iście homerycznego wywoływać mogą. Zatem smarkulko - zadanie domowe, przed dobranocką sprawdzić na czym polega konstruktywna krytyka, potem możesz otrzeć mleczko spod noska i iść spać. Oj nie.. już 19-nasta.. chyba nie zdążysz przed. Sad
Ciekawe ile kcal spalasz 'tworząc' takie bzdety ;>.


- The Stig - 06-18-2006

-Rene- napisał(a):
Vomitor napisał(a):
-Rene- napisał(a):^Nie ma to jak odpowiedź na konstruktywną krytykę..

Że co, że jak? [Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif] Konstruktywna krytyka? [Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif][Obrazek: hahaha.gif]

Droga dziewczynko o poziomie rozwoju emocjonalno - osobościwego niegodnego dziecka na poziomie edukacji gimnazjalnej, na Twoim miejscu raczej darowałbym już sobie dalsze kompromitowanie się w mych oczach wobec kolejnego, arcywymownego rzekłbym przykładu nieznajomości zwrotów i terminów jakie Twej osobie jest dane używać. Ponadto wypada mi podziękować za sporą dawkę śmiechu jaką zacytowane wyżej zdanie dostarczyło osobie mej zacnej albowiem słowa nastolatki rzucającej w mą stronę oszczerstwami, których nota bene zasadności zastosowania nie potrafi nawet wyjaśnić, salwy jeno conajwyżej, śmiechu iście homerycznego wywoływać mogą. Zatem smarkulko - zadanie domowe, przed dobranocką sprawdzić na czym polega konstruktywna krytyka, potem możesz otrzeć mleczko spod noska i iść spać. Oj nie.. już 19-nasta.. chyba nie zdążysz przed. Sad
Ciekawe ile kcal spalasz 'tworząc' takie bzdety ;>.

ciekawe ile mózgu zużywa pisząc takie bzdety Tongue


- Vomitor - 06-18-2006

-Rene- napisał(a):Ciekawe ile kcal spalasz 'tworząc' takie bzdety ;>.

Stosunkowo niewiele, jeżeli w ogóle. Bzdety to nie są jeno najzwyklejsza w świecie prawda, to że do Twego nastoletniego, niesionego narcystycznym uniesieniem umyśliku nie dociera owo przesłanie jeno potwierdza zasadność poczynionych wyżej uwag.

pieseczek napisał(a):ciekawe ile mózgu zużywa pisząc takie bzdety Tongue

Jeżeli już można mówić o jakimkolwiek zużywaniu mózgu w przypadku wypisywania czegokolwiek to wiedz, że naprawdę niewielką. Nie oceniaj mnie poprzez pryzmat własnej osoby, że dla ciebie napisanie czegokolwiek na tym forum oznacza zauważalne i nieodwracalne zużycie jakiejkolwiek części mózgu nie oznacza, że podobnie musi być w moim przypadku.


- -Rene- - 06-18-2006

^Nudnyś.Ale sam fakt,że jedno zdanie wywołuje w Tobie lawinę słów i emocji jest całkiem zabawne.