No jest to w mym przekonaniu prawdziwa esencja Black Metalu, zero pedalstwa (patrz CoF i DB)...A "Blood upon the altar", "Fallen angel of doom" i "Gods of war" to jedne z najlepszych wydawnictw jakie przydarzyły się muzyce metalowej...zdecydowanie..
P.s Najlepszy jest fakt, ze jako skinhead'owski zespół BM mieli w swym składzie murzyna ...
To ja juz wole Dimmu i Kredki.. Kolesie z Blasphemy sa jeszcze bardziej evil i mroczni.. A ich ksywy.. mmm.. Strach sie bac..
A muzycznie? Nie slucham.. niezle jest tylko Gods Of War.. Moze i klasyczny zespol ale kiepsko brzdakaja..
Cytat:A muzycznie? Nie slucham.. niezle jest tylko Gods Of War.. Moze i klasyczny zespol ale kiepsko brzdakaja..
W przypadku tego zespołu technika gry niezbyt ważną rzeczą jest...
Ja ideologia malo sie interesuje.. Dla mnie zespol musi po prostu ladnie grac..
Kiedy oni zajebiście grali....technika to nie wszystko...
Chujowy zespol, tacy podludzie niszcza scene.
Czarnuchom w zespolach BM mowimy zdecydowane NIE!
Blasphemy to jeden z najlepszych bandów tamtych czasów(przełom 80-90), a ten co wyżej napisał to pewnie pedał
hegemon88 napisał(a):Chujowy zespol, tacy podludzie niszcza scene.
Czarnuchom w zespolach BM mowimy zdecydowane NIE!
Necro Desecrator napisał(a):hegemon88 napisał(a):Chujowy zespol, tacy podludzie niszcza scene.
Czarnuchom w zespolach BM mowimy zdecydowane NIE!
pedałom na forum też mówimy nie
Kuman666 napisał(a):Necro Desecrator napisał(a):hegemon88 napisał(a):Chujowy zespol, tacy podludzie niszcza scene.
Czarnuchom w zespolach BM mowimy zdecydowane NIE!
pedałom na forum też mówimy nie
grejt