Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Thrashowe brzmienie...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
No właśnie, czy da się wyciągnąć takowe z gitary Squier Affinity Strat, pieca 15-Wattowego Peavey Blazer 158, i bez efektów w kostce?

PS: O co chodzi z tymi wszystkimi ustawieniami pieca gitarowego - distortion (pre-gain, post-gain), equalizer, reverb?? Wink mam piecyk od 2 dni...
Pudlo 15-Watowe nazywasz piecem? Z takiego "pieca" to ty co najwyzej pierdzenie wydobedziesz a nie czysty dzwiek.
A te efekty w tym piecu sa lipne, radzilbym dokupic oddzielna kostke.
Patyk, po co komuś 100 watowe combo do grania w domu?

1. Nie wiem co to znaczy "thrashowe" brzmienie.... interpetacja tego okreslenia jest tak szeroka...
2. Jeśli chodzi o taki piec, to jego możliwości są dość ograniczone. Niemniej jednak mysle, że dałoby się coś z tego wyciagnąć. Musisz pogadać z kolegą gitarzystą.

Distortion to przester (;
=Sat= napisał(a):Patyk, po co komuś 100 watowe combo do grania w domu?

1. Nie wiem co to znaczy "thrashowe" brzmienie.... interpetacja tego okreslenia jest tak szeroka...
2. Jeśli chodzi o taki piec, to jego możliwości są dość ograniczone. Niemniej jednak mysle, że dałoby się coś z tego wyciagnąć. Musisz pogadać z kolegą gitarzystą.

Distortion to przester (;

Ja nie mowie zeby kupowal jak najglosniejszy piec, tylko takie combo ktore ma dobrej jakosci glosniki ktore nie pierdza kiedy sie je glosniej ustawi, a kolega prosi tutaj o thrashowe brzmienie, a te charakteryzuje sie duza siara, a jak mozna wydobyc duzo przesteru z tak slabych glosnikow??Oprocz tego zreszta ten distortion z tego comba nijak sie nadaje do takich brzmien, wiec pozostaje kupno oddzielnej kostki.
Poza tym ta gitara jak mniemam ma układ S-S-S (chodzi o rodzaj przetworników, jakbyś się nie orientował), czyli o ekstremalnych przesterach nie ma co mażyć-do tego przydałby się humbucker.
Ma H-S-S Wink od nowości praktycznie zamontowany humbucker przy mostku, który rzeczywiście brzmi nieźle w porównaniu z single-coil - akurat w tym się orientuje Tongue Wink : lepiej zbiera dźwięk ze strun, wydziela mniej zakłóceń oraz szumów, i do distortion nadaje się świetnie (single są lepsze do clean)

W sumie posiedziałem, poregulowałem equalizatorem i wyszło jakieś w miarę miłe brzmienie - oczywiście Kill 'Em All to nie jest, ale cudów się po tym nie spodziewałem. Najpierw miałem problem, bo wychodziła tzw. gitara piszcząca, albo z kolei głuche brzmienie a'la Dire Straits. Wyeliminowało to do pewnego stopnia zmniejszenie pogłosu.

PS: Rozgryzłem już, o co w tym piecu chodzi Wink posiedziałem, popatrzyłem, popróbowałem różnych "mieszanek" barw niskich, średnich i wysokich, i coś mi wyszło Smile da się w każdym razie słuchać, a na efekt w kostce przyjdzie czas Smile
Ja Polecam BOSS DS-1 albo Exar THRASH METAL Rolleyes