Ale ja jestem "cichywód" nie woda :?

nie moglam sie doczytac,jakis oczo jebny

omg...
ja mam stwierdzone za wysokie ciśnienie, nie mozna mnie narażać na wysiłek... a tu... taki szok... zawał na miejscu...
kurvva mać no, przecież to dziecko ma coś na bani, jeden chrmosom więcej, czy jak?! zero wyczucia, zero gustu, zero czegokolwiek pozytywnego, ja pierd**ę... ziomki moje koffane... glano-szpilki... rze...
jestem zajebiście ciekawa, jak ta jelyy srelly żyje na codzień... i jak to jest, że jeszcze tego gówna nie skasowała... i jeszcze giegie podaje... co za kretynka...
sorry.
zły dzień i tak padło.
Cytat: Ale ja jestem "cichywód" nie woda
a może moczowód...

a ja mysle ze ten blog to prowokacja

Moczowód?Przy obecnym stopniu zanieczyszczenia wody prawie na jedno wychodzi
Nie wiem,jak żyje na codzień (moje szczęście) ale rodzice to z nią mają ciężko chyba,przynajmniej,jeśli nadaje tym "zayebishthym" językiem...Wygląda mi na to,że to nie żart,nawet jeśli,to ktoś i tak musi mieć wszczepione geny np.muszki owocowej zamiast ludzkich

z tego sie co sie dowiedzalam to ten blog to jeden wielki przekret

Pranie?Chyba kasację

A my bezczelni,zamiast juz moherowy berecik przywdziewać,perfidnie się z tego śmiejemy

my odporni jesteśmy...
actimel jest pogodoodporny, a my rydzykoodporni.