Dziś byłem na Garfield.zie w kinie.
Jedyne co mi sie podobało to animacaj Garfielda i... urocza Pani Weterynarz...

Bleaach Dżenifer była tak słodka, że aż się rzygać chciało. Jedyne co było urocze w tym filmie, to chyba mały Garfield ;]
błeee nie podobał mi się, w ogóle film, a komiks i kreskówka to dwie zupełnie różne rzeczy.
PS

risca, ja też uwielbiam Wędrowycza

Hagall napisał(a):Może i jestem za stary na Garfielda,lecz ten kocur ma coś w sobie - ot taka nienażarta lasagnią bestia z wyjątkowym charakterem.Filmu o nim nie ogladałem,ponoć kiepski,za to komiks i kreskówki - duży plus !
Nie zartuj, nikt nie jest za stary na Garfielda!!

Komiksy uwielbiam, a film mnie rozczarowal. IMHO od kompletnej klapy uratowal go Odie.
Heh, przypomniało mi się, że miałam kiedyś fantastyczną kolorowanko-księgę z łamigłówakami z Garfieldem

Jak byłem mały to miałem bzika na punkcie Garfielda

... ale nie chce mi się na ten temat rozpisywać... w każdym już mi przeszło
weeeźcie...jakieś bardziej ambitne posty o filmie a nie to ścierwo x_X
kocham komiksowego garfielda, sporo jest mnie w tej postaci

ale tutaj po prostu hańba...
rzadzi! moja bratnia dusza

tyle podobienstw...

opracował ktoś ruchy garfielda, jak tańczył do <ble> black eyed peas?

ogólnie, to mnie nie wciągnął.
zasnęłam w.. połowie?
aale może po prostu byłam zmęczona.. ;p