Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Pożegnania nadszedł czas [']
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Cytat:Dobra, a teraz przyznawać się kto ich kiedyś słuchał :>

mam 2 plyty oryginalne : |
Nigdy nie słyszałem włochatego, dużo straciłem ?
Bo PP mniej więcej znam z katowania przez zbuntowane koleżanki no i słyszałem parę kawałków strachy na lachy...
Axel napisał(a):Nigdy nie słyszałem włochatego, dużo straciłem ?


http://pl.youtube.com/watch?v=AYzrhNbQLPM
Tomash napisał(a):
Axel napisał(a):Nigdy nie słyszałem włochatego, dużo straciłem ?


http://pl.youtube.com/watch?v=AYzrhNbQLPM

A to jakaś najlepsza piosenka ? bo nie wiem jak mam sie ustosunkować do tego ?

Bo jesli najlepsza to żenada jak dla mnie. A i gościu wkurwiający ma glos i ruchy.
pierwsza z brzegu :]

najbardziej znany wałek to chyba to: http://pl.youtube.com/watch?v=2J5bfV_6SKA

no muzycznie kupa i tekstowo nie lepiej Big Grin
ja byłem zajebistym fanem włochatego Laughing Mam aż 2 płyty oryginalne Laughing Na usprawiedliwienie moge napisać że każdy był kiedyś pozerem Angry
Pidżamy wszędzie było pełno i na niejednym koncercie z nimi byłem, ale grabaż zawsze mnei draznił
Kazdy punk jest lub byl pozerem jeśli o to chodzi. Wiec to nic strasznego
pidżama ma pare fajnych wałków("fucking in the church" chociażby Big Grin ) ale ostatnie dokonania to... Neutral
"Bułgarskie" jest w porządku. Strachy na Lachy też. Grabaża szanuję.
Trzy najlepsze numery tej kapeli nie są autorstwa Grabaża - "Nocny gość" (tekst Broniewski), "Ballada o krwi prawdziwej" (Wojaczek), "Chłopcy z huhty" (Simonon).
Swoją drogą to w porządku była też kapela Grabaż i Ręcę Do Góry. Takie pre-porno-pidżama.
Kij z tym, wazne, ze fanki sa fajne =)

Tomash, happysad sie u mnie szykuje w grudniu, w kinie graja ;D jakas plyte wlasnie wydali, ciekawe,...

,...Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty,...

[Obrazek: violin9tybe7.gif]
ja raz byłem na koncercie happysadu darmowym to sie skończyło tak że gadałem z drzewami a kumpel złamał noge Laughing
Axel napisał(a):Kazdy punk jest lub byl pozerem jeśli o to chodzi. Wiec to nic strasznego
a co ty wiesz o temacie?
dobra, teraz serio Big Grin z płyt kapel pankowych które powstały bądź wybiły się w latach 90tych dzisiaj najlepiej bronią się właśnie albumy pidżamy, sexbomby i... farben lehre(chodzi mi oczywiście o albumy z tamtego okresu), przecież pierwsza połowa 90's to było głównie panko - polo, a w drugiej "rządził" crust punk z jednej i "słowiański" punk ze skrzypkami i fletami z drugiej, przy czym umiejętności muzyczne i jednych i drugich były mocno "takie se", no były jeszcze jakieś wynalazki typu OKO czy inne Porażenie, ale kto dziś o tym pamięta? a już nawet jak się trafiło coś ciekawego muzycznie to przeważnie brzmiało tak że nie szło tego słuchać. Na tym tle albumy Pidżamy naprawdę są niezłe. Jasne że można się nabijać z ich "tru fanów" ale to chyba nie ich wina że stali się popularni... zresztą tuż PO wydaniu "marchfii" byłem na ich koncercie w Chorzowie, grali w malutkim klubie, może było z 200 osób na sali. Na Włochatego w tamtym czasie przychodziło spokojnie z 500.
Zapomniałeś jeszcze o streetpunkowej i bardziej łobuzerskiej części sceny, z jakiej wyrosło właśnie kilka kapel, które zamiatają przez ciebie wymienione. Jeżeli operujemy oczywiście na płaszczyźnie samego punk rocka, a nie ogólnomuzycznej, bo tu łatwo o wątpliwej wiarygodności wyznacznik jakości jakim będzie ilość odbiorców. A w przypadku tego gatunku muzyki poziom techniczny grania nie do końca określa "wartość" muzyki tworzonej przez dany zespół.
Tomash napisał(a):a w drugiej "rządził" crust punk
powiedzmy, że do tego się przekonałem za sprawą pierwszej płyty i pierwszych demówek (demo "Pierwsza Kobieta" nagrywał Brylu) Ewy Braun. Swoją drogą to basista Ewy Braun miał taką kapele Guerinca Y Luno, która nawet nagrała z Ewą split "Trująca fala".
Z totalnego napierdalania to niedawno poznałem Krzycz, z tym, że niektórzy nazywają to polskim Neurosis Rolleyes , a mi to się skojarzyło z pierwszą płytą Ewy Braun. Czyli jakiś crust-punk, post-hardcore, noise (nazewnictwo jak zwykle niszczy). Płyta "Trauma" 98' rok.

Ogólnie to nie przepadam za polskim punk rockiem z lat 90', wolę starocie.
Stron: 1 2 3