09-05-2007, 09:05 PM
09-05-2007, 09:07 PM
Nigdy nie słyszałem włochatego, dużo straciłem ?
Bo PP mniej więcej znam z katowania przez zbuntowane koleżanki no i słyszałem parę kawałków strachy na lachy...
Bo PP mniej więcej znam z katowania przez zbuntowane koleżanki no i słyszałem parę kawałków strachy na lachy...
09-05-2007, 09:08 PM
Axel napisał(a):Nigdy nie słyszałem włochatego, dużo straciłem ?
http://pl.youtube.com/watch?v=AYzrhNbQLPM
09-05-2007, 09:11 PM
Tomash napisał(a):Axel napisał(a):Nigdy nie słyszałem włochatego, dużo straciłem ?
http://pl.youtube.com/watch?v=AYzrhNbQLPM
A to jakaś najlepsza piosenka ? bo nie wiem jak mam sie ustosunkować do tego ?
Bo jesli najlepsza to żenada jak dla mnie. A i gościu wkurwiający ma glos i ruchy.
09-05-2007, 09:14 PM
pierwsza z brzegu :]
najbardziej znany wałek to chyba to: http://pl.youtube.com/watch?v=2J5bfV_6SKA
no muzycznie kupa i tekstowo nie lepiej
najbardziej znany wałek to chyba to: http://pl.youtube.com/watch?v=2J5bfV_6SKA
no muzycznie kupa i tekstowo nie lepiej

09-05-2007, 09:18 PM
ja byłem zajebistym fanem włochatego
Mam aż 2 płyty oryginalne
Na usprawiedliwienie moge napisać że każdy był kiedyś pozerem 
Pidżamy wszędzie było pełno i na niejednym koncercie z nimi byłem, ale grabaż zawsze mnei draznił



Pidżamy wszędzie było pełno i na niejednym koncercie z nimi byłem, ale grabaż zawsze mnei draznił
09-05-2007, 09:19 PM
Kazdy punk jest lub byl pozerem jeśli o to chodzi. Wiec to nic strasznego
09-05-2007, 09:19 PM
pidżama ma pare fajnych wałków("fucking in the church" chociażby
) ale ostatnie dokonania to... 


09-05-2007, 09:37 PM
"Bułgarskie" jest w porządku. Strachy na Lachy też. Grabaża szanuję.
Trzy najlepsze numery tej kapeli nie są autorstwa Grabaża - "Nocny gość" (tekst Broniewski), "Ballada o krwi prawdziwej" (Wojaczek), "Chłopcy z huhty" (Simonon).
Swoją drogą to w porządku była też kapela Grabaż i Ręcę Do Góry. Takie pre-porno-pidżama.
Trzy najlepsze numery tej kapeli nie są autorstwa Grabaża - "Nocny gość" (tekst Broniewski), "Ballada o krwi prawdziwej" (Wojaczek), "Chłopcy z huhty" (Simonon).
Swoją drogą to w porządku była też kapela Grabaż i Ręcę Do Góry. Takie pre-porno-pidżama.
09-05-2007, 09:44 PM
Kij z tym, wazne, ze fanki sa fajne =)
Tomash, happysad sie u mnie szykuje w grudniu, w kinie graja ;D jakas plyte wlasnie wydali, ciekawe,...
,...Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty,...
![[Obrazek: violin9tybe7.gif]](http://img341.imageshack.us/img341/1024/violin9tybe7.gif)
Tomash, happysad sie u mnie szykuje w grudniu, w kinie graja ;D jakas plyte wlasnie wydali, ciekawe,...
,...Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty,...
![[Obrazek: violin9tybe7.gif]](http://img341.imageshack.us/img341/1024/violin9tybe7.gif)
09-05-2007, 09:45 PM
ja raz byłem na koncercie happysadu darmowym to sie skończyło tak że gadałem z drzewami a kumpel złamał noge 

09-06-2007, 07:11 AM
Axel napisał(a):Kazdy punk jest lub byl pozerem jeśli o to chodzi. Wiec to nic strasznegoa co ty wiesz o temacie?
09-06-2007, 09:14 AM
dobra, teraz serio
z płyt kapel pankowych które powstały bądź wybiły się w latach 90tych dzisiaj najlepiej bronią się właśnie albumy pidżamy, sexbomby i... farben lehre(chodzi mi oczywiście o albumy z tamtego okresu), przecież pierwsza połowa 90's to było głównie panko - polo, a w drugiej "rządził" crust punk z jednej i "słowiański" punk ze skrzypkami i fletami z drugiej, przy czym umiejętności muzyczne i jednych i drugich były mocno "takie se", no były jeszcze jakieś wynalazki typu OKO czy inne Porażenie, ale kto dziś o tym pamięta? a już nawet jak się trafiło coś ciekawego muzycznie to przeważnie brzmiało tak że nie szło tego słuchać. Na tym tle albumy Pidżamy naprawdę są niezłe. Jasne że można się nabijać z ich "tru fanów" ale to chyba nie ich wina że stali się popularni... zresztą tuż PO wydaniu "marchfii" byłem na ich koncercie w Chorzowie, grali w malutkim klubie, może było z 200 osób na sali. Na Włochatego w tamtym czasie przychodziło spokojnie z 500.

09-06-2007, 09:34 AM
Zapomniałeś jeszcze o streetpunkowej i bardziej łobuzerskiej części sceny, z jakiej wyrosło właśnie kilka kapel, które zamiatają przez ciebie wymienione. Jeżeli operujemy oczywiście na płaszczyźnie samego punk rocka, a nie ogólnomuzycznej, bo tu łatwo o wątpliwej wiarygodności wyznacznik jakości jakim będzie ilość odbiorców. A w przypadku tego gatunku muzyki poziom techniczny grania nie do końca określa "wartość" muzyki tworzonej przez dany zespół.
09-06-2007, 02:09 PM
Tomash napisał(a):a w drugiej "rządził" crust punkpowiedzmy, że do tego się przekonałem za sprawą pierwszej płyty i pierwszych demówek (demo "Pierwsza Kobieta" nagrywał Brylu) Ewy Braun. Swoją drogą to basista Ewy Braun miał taką kapele Guerinca Y Luno, która nawet nagrała z Ewą split "Trująca fala".
Z totalnego napierdalania to niedawno poznałem Krzycz, z tym, że niektórzy nazywają to polskim Neurosis

Ogólnie to nie przepadam za polskim punk rockiem z lat 90', wolę starocie.