Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: postrock i postmetal
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
KubusPuchatek napisał(a):Co w tym jest fajnego? Serio, ja nie rozumiem.
Sam Sunn mnie nie niszczy, można posłuchać dwóch czy trzech dowolnych albumów i mamy to samo, ale za to plytka z Borisem świetna.
Hallvard napisał(a):.kawalek sinking bell to na spanie piekny;p
dokładnie ziom.
no ostatnio doszlo pare nowych dziwnych kapel, moze nie czysto post rockowych, ale mieszanki sludge, drone etc.

tides
callisto
mogwai
mono
this will destroy you
daturah


polecam!!
Callisto, Mogwai, czy Mono raczej trudno nazwać nowymi ;D. Chyba, że po prostu Ty akurat teraz ich odkryleś, w takim razie zwracam honor ; ).
Daturah interesujące, żałuję, że ominął mnie ich koncert w Krakowie kilka miesięcy temu, bo podobno powalili.
Hallvard, jak nadal lubisz tych pojebów z Sunn O))) to sprawdź Earth. Ten sam shit, ale starszy, bo to początek lat 90' był.
No i Boris sam jest srogi.


aha, do tematu dodać warto włoskie Port-Royal. Żałuję, że nie widzialem ich na Offie.

Tak z nazwy to dodam Magyar Posse, 65daysofstatic.

Zresztą w temacie lepszy jest Kamael. Surprised
Na offie zagrali sam set wyłacznie elektroniczny, fajnie się przy tym kimało ;].


A nie wiem cyz było ale polecam God Is An Astronaut fajne granie bardzo spokojne i relaksujące.
God is an astronaut znam, ale srednio mi przypadlo. co do kapel wymienionych przeze mnie to racja drogi kamaelu, ja je odkrylem dopiero...

sprawdze na pewno earth , thxWink

w ogole obczaje khanate....nie skomentuje tej muzyki, bo tak zniszczonej glowy nie mialem nigdy....nawet po tanich winach....
A co powiecie na Minsk, Jesu albo Oxbow ? Solidna porcja sludge'u przeplatanego z połamanymi poschizowanymi dźwiękami...
balzac napisał(a):aha, do tematu dodać warto włoskie Port-Royal. Żałuję, że nie widzialem ich na Offie.

No, ale Port-Royal to w sumie (szczególnie na tegorocznym "Afraid To Dance") już przede wszystkim ambient, nuta post-rockowa jest tam raczej delikatna. To tak żeby uściślić, bo ogólnie oczywiście rzecz warta polecenia i poznania ;].

Cytat:Tak z nazwy to dodam Magyar Posse

O, bardzo dobra propozycja, zespół z Finlandii - szczególnie zeszłoroczny "Random Avenger" momentami wprost powala i gorąco ten krążek polecam. Kapela z trochę innego nurtu, niż z tego kojarzonego głównie z Explosions In The Sky, a który ostatnio - co trzeba szczerze przyznać - jest lekko nadprezentowany ; ) (pojawia się co raz więcej takich kapel, które wprowadzają ostatnio niewiele świeżości). Tak więc "Random Avenger" polecam, poza tym "We Will Carry You Over The Mountains". W razie czego służę pomocą, gdyby ktoś chciał sprawdzić ; ).

Cytat:Zresztą w temacie lepszy jest Kamael.

Powiedzmy ; ).

Eulogy napisał(a):A co powiecie na Minsk, Jesu albo Oxbow ? Solidna porcja sludge'u przeplatanego z połamanymi poschizowanymi dźwiękami...

O nich możnaby pisać dużo i bardzo długo ; ). Jesu ogólnie rzeczywiście też trzeba zaliczać do tego nurtu, ale to jednak odrobinę inna stylistyka - na początku (siłą rzeczy w wyniku obecności przede wszystkim Broadricka, ale i przecież Parsonsa i Daltona, o których trochę się zapomina) bardziej odwołująca się do dorobku industrialnego przecież Godflesh (na "Heart Ache" i "Jesu" wyraźnie to słychać), a teraz oprócz tej podstawy i dronowych naleciałości Broadrick co raz śmielej bawi się z elektroniką. Ok, ale znowu tak, jak w przypadku Port-Royal poleciałem w stronę dopasowania do gatunku, a to nie jest tu przecież najważniejsze. Krótko: dla mnie to jeden z absolutnie ulubionych zespołów - pochłaniam wszystko od "Heart Ache" po ostatnie EPki. Podchodzę do nich całkowicie bezkrytycznie, choć pewien spadek formy po idealnym "Jesu" łatwo zauważyć.

Minsk? Oj, mocna rzecz, a w tym roku swoim krążkiem ("The Ritual Fires of Abandonment") totalnie zmiażdżyli i nie mam wątpliwości, że będzie w czołówce mojego skromnego podsumowania tego roku. Świeżo brzmią, pokazują, że można w tej stylistyce ciągle jeszcze zaproponować parę nowych pomysłów. Gorąco wszystkim polecam, bo w tym roku w tej stylistyce na razie wszystkich dystansują - nawet nowe, doskonałe "Given To The Rising" Neurosis.

Jeśli chodzi o Oxbow znam cztery krążki - "An Evil Heat", "King Of The Jews", "Serenade In Red" i tegoroczny "The Narcotic Story". Nie mam zbytnio akurat teraz czasu, by się rozpisywać, ale to, że Oxbow wydawany jest przez Hydra Head jest chyba wystarczającą rekomendacją.

W wolnej chwili dorzucę parę propozycji od siebie, miło, że pojawiło się na forum parę osób słuchających takiej muzyki ;].
Ogólnie szeroko siędzę w takich rytmach. Neurosis, Pelican, Cult of Luna, Jesu, Minsk, Swans i wszystkie projekty pana Turnera z Isis miażdżą suty.

A płyta Neurosis & Jarboe to mistrzostwo świata w tych klimatach.
nie lubie wokalu w Isis....tak zajebcie mnie wszyscy...ale wlasnie slucham schizowego Caspian i sliczna muzyka.

jesu fajnie bo ciezko gra, ale wkurwia mnie tez wokal...
Hallvard napisał(a):nie lubie wokalu w Isis...
eee, ja też. Surprised
Hallvard napisał(a):wlasnie slucham schizowego Caspian i sliczna muzyka

Zeszłoroczna EPka "You Are The Conductor" była bardzo dobra - miałem nadzieję na coś co wskoczyłoby do czołówki tego roku, bo słychać, że mają chłopaki duży potencjał. Na "The Four Trees" bardzo czekałem i muszę stwierdzić, że jednak jest to już trochę słabsze. Aż tak mnie nie chwyciło, ale na pewno dam tej płycie jeszcze kilka szans.

Cytat:Ogólnie szeroko siędzę w takich rytmach. Neurosis, Pelican, Cult of Luna, Jesu, Minsk, Swans i wszystkie projekty pana Turnera z Isis miażdżą suty.

To jeśli jeszcze nie znasz polecam np. kapelę Windmills By The Ocean i ich zeszłoroczny krążek o tym samym tytule. Projekt kolesi z Isis i Red Sparowes, świetna rzecz.

A z tegorocznych bardziej sludge'owych odkryć dorzuciłbym jeszcze niemiecką Omegę Massif i krążek "Geisterstadt". Próbki tutaj - http://www.myspace.com/omegamassif . Mocny debiut.

balzac napisał(a):
Hallvard napisał(a):nie lubie wokalu w Isis...
eee, ja też. Surprised

Nie wiecie co dobre! ;P
wokal w Isis zabija, zwlaszcza na pierwszych plytach. Lewaki jestes po prostu, jak mozna nie czaic ich kultu? Oceanic i Panopticon to przeciez sie w skali nie mieszcza 667/10.

Z sludge polecam jeszcze 16, Omega Massif, EyeHateGod, Rebreather, Callisto, 5ive's Continuum Research Project i co najwazniejsze Rwake. Pewnie juz o nich wspominalem swego czasu.

hawk.
O, nowy Rwake czeka u mnie na odsłuch, a do 16 na exo się przymierzam od paru dni. Co tam warto pociągnąć na początek?
Kamael napisał(a):Co tam warto pociągnąć na początek?

Koniecznie Zoloft Smile. To chyba ich najlepszy krazek, przynajmniej imho.
Stron: 1 2 3