Cytat:The Cinematic Orchestra â brytyjski zespół tworzący muzykę na pograniczu jazzu i muzyki elektronicznej.
Założony pod koniec lat 90. XX wieku przez Jasona Swinscoe'a, który nagrywa płyty w wytwórni Ninja Tune. Pozostałymi członkami zespołu są: Tom Chant (saksofon/pianino), Phil France (bas), Daniel Howard (perkusja); byli członkowie to: Luke Flowers, Jamie Coleman, T. Daniel Howard i Alex James. Zarówno na koncertach jak i podczas nagrywania płyt, Cinematic Orchestra współpracuje z zespołem, który improwizuje przy współudziale turntabilisty i elektronicznych elementów (sampli) stworzonych przez Swinscoe'a. W studio Swinscoe często remiksuje materiał nagrany na żywo, przez co końcowy produkt jest kompilacją nagranej impowizacji i elektronicznej postprodukcji. Cinematic Orchestra została zauważona na rynku dzięki nowemu soundtrackowi do rosyjskiego filmu z 1929 roku - Człowiek z kamerą.
Zna ktos oprocz Kamaela?? Mam
Motion i
Every Day.Obie sa swiete.
http://www.cinematicorchestra.com/
Znam z nazwy

. Jak znajde linka to obadam
Wydają w Ninja Tune, tak?
balzac napisał(a):Jak znajde linka to obadam
Na ich stronie chyba sa jakies probki.
balzac napisał(a):Wydają w Ninja Tune, tak?
Tak jest.
"Man With the Movie Camera" też dobre - warto sprawdzić, chętnie obejrzałbym sobie też wersję dvd. I "Motion", i "Every Day" bardzo lubię, a jak wiadomo, w ogóle wykonawców z Ninja Tune uwielbiam.
Podam linka do myspace, ale tak bez przekonania:
http://myspace.com/thecinematicorchestras - te dwa kawałki mogą odstraszyć, jeden zapowiadający nową płytę (a "Breathe" nic mi nie mówi, ale brzmi podobnie, więc może też z nowego krążka). Zupełnie nie w ich stylu. Już czytając relację z polskich koncertów TCO można było się dowiedzieć, że zespół idzie w nieszczególnie pożądanym kierunku. Koncerty były słabe, nowe kawałki absolutnie nikogo nie zachwyciły. I faktycznie, jeśli cała płyta tak będzie brzmieć, to szykuje się wieeeeelki zawód.
No, ale nie ma się tym co sugerować, poprzednie płyty warto poznać.
edit:
Tak jak myślałem, "Breathe" to też nowa rzecz.
Też znam tylko "Motion" i "Every Day" ale słucham raczej rzadko bo to jednak troche nudnawe granie jest

... całkiem nieźle sprawdza się jako tło do czytania książek...
Przesłuchałem tylko te nowe kawałki na myspace i po więcej nie sięgam, bo żenada. Z rozmów z kilkoma znajomymi wnioskuję, że cała płyta na podobnie marnym poziomie.