Zakładam tutaj bo w sumei zajmowali się tym muzycy znani ogólniej w projektach bm (Satyr z satyricon oraz fenriz z dakrhtrone)zaś ogólnie tekstowo obracają sie troszke w tych klimatach.
Wydali tylko jedna płyte Nordavind ,świetne połaczenie prostego metalowego grania z Folkiem skandynawskim. Jeśłi kotś słyszał Isengaard to wie czego sie spodziewać (acz storm jest zdecydowanie bardziej folkowy)
Zna ktoś, lubi ktoś ?
Inne skojarzenie to np Otyg. Jak ktoś zna więcej kapel w tym klimacie to z chęcią się zapoznam.
Tekstowo nie maja nic wspolnego z black/death metalem. Wszystkie kompozycje na Nordavind to tradycyjne norweskie utwory folkowe zagrane na gitary, a black metal az tak mocno zakorzeniony w kulturze Norwegii chyba nie jest.

Krotko- kult, kazdy znac powinien.
Obczaj tez np. Tyr (szczegolnie album Eric The Red), Asmegin, czy Yggdrasil. Albo nawet Odroerir, Hildr Valkyrie (wiecej folku), czy Menhir (duzo wiecej blacku).
genialny album!!!
pod viking metalowe granie moznaby podsunac do wyzej wymienionych( ach asmegin - cudowna muza)jeszcze ensiferum, enslaved...wszytsko poniekad zalicza sie do viking metalu....einherjer, lumsk i mnostwo innych(napisze pozniej bom zjebany i mozliwe ze pierdoly pisze;p)
Dżemik napisał(a):Tekstowo nie maja nic wspolnego z black/death metalem. Wszystkie kompozycje na Nordavind to tradycyjne norweskie utwory folkowe zagrane na gitary, a black metal az tak mocno zakorzeniony w kulturze Norwegii chyba nie jest.
Krotko- kult, kazdy znac powinien.
Obczaj tez np. Tyr (szczegolnie album Eric The Red), Asmegin, czy Yggdrasil. Albo nawet Odroerir, Hildr Valkyrie (wiecej folku), czy Menhir (duzo wiecej blacku).
Wjedź na metal-archives i poczytaj jakie jaja były z tekstami. poprzez ich zmiane prawie stracili wokalistke ;].
Znam dwa kawałki, użytkownik Sobota mi polecił to. Przyznam, że zachęciły mnie te numery, więc sięgnę po album

Sobota napisał(a):Wjedź na metal-archives i poczytaj jakie jaja były z tekstami. poprzez ich zmiane prawie stracili wokalistke ;].
O, faktycznie.

No ale jednak to byly tylko 4 wersy jednego kawalka.
Co nie zmienia faktu ,ze można już wrzucić to w ten nurt. Ogólnie nawet samo granie utworów w ojczystym języku o bogach i.t.d. juz jest anty chrześcijańskie (nie chwal bogów cudzych przedemnaczy cuś);].
jakoś bym tego nie skojarzyła z BM, ale album bardzo mi się podoba, szczególnie kawałek Villeman

Ale Villemana to fajniej zagrali In Extremo moim zdaniem.