Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Pachnidło
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
film generalnie dobry, poza koncowymi kilkunastoma minutami,ktore mi zepsuly caly obraz. pewnie zwyczajnie jestem za tepa i nie zrozumialam przekazu, ale scena wspolnej orgii i spozycie glownego bohatera przez maly tlumik wogole do mnie nie przemowila. ale to tylko moje wrazenia.obejrzec mozna.
rotten_lady napisał(a):scena wspolnej orgii i spozycie glownego bohatera przez maly tlumik wogole do mnie nie przemowila.
Tym zdaniem uderzyłaś w twarz cały film. Pewno o przeczytanie książki się nie pokusiłaś, yap?
Książki nie czytałam, ale kuźwa. Te sceny były generalnie kwintesencją i kluczem do całego filmu...

To nie typowy amerykański filmik z cudownym zakończeniem.
-Rene- napisał(a):Pewno o przeczytanie książki się nie pokusiłaś, yap?

to juz nie chodzi nawet o to.tylko o obraz bo o nim jest ta dyskusja.

Prisca napisał(a):Te sceny były generalnie kwintesencją i kluczem do całego filmu

zgadzam sie,ale w porownaniu do realizmu poprzednich scen, to bylo tak abstrakcyjne,ze mnie wytracilo z psychicznej rownowagi. tak jak szok kulturowy,hehe
rotten_lady napisał(a):to juz nie chodzi nawet o to.tylko o obraz bo o nim jest ta dyskusja.
Skąd możesz wiedzieć o co chodziło skoro, jak zresztą przypuszczałam, książki nie czytałaś. Nie wpadłaś pewno na to, że być może po przeczytaniu owej książczyny mogłabyś zrozumieć kluczowość sceny także na płaszczyźnie obrazu.


rotten_lady napisał(a):to bylo tak abstrakcyjne,ze mnie wytracilo z psychicznej rownowagi.
Mniej więcej tak samo "abstrakcyjne" jak puszka groszku.
rotten_lady napisał(a):tak jak szok kulturowy,hehe
"Szok kulturowy"... Fajnie brzmi no nie?
przepraszam bardzo,ale od kiedy ksiazka jest nieodlacznym elementem filmu??
nie wolno obejrzec filmu nikomu,kto nie przeczytal ksiazki??a pomyslalas o tym,co by bylo,gdyby nie bylo tej ksiazki??ciekawe,skad bys wtedy wziela swoj punkt odniesienia!moze nie wolno by sie bylo wtedy wogole wypowiadac na ten temat??
i ciekawe,czy przeczytalas wszystkie ksiazki,na podstawie ktorych byly robione filmy, ktore w swoim zyciu obejrzalas.szczerze w to watpie.a mimo to,masz o nich swoje zdanie.
rotten_lady napisał(a):przepraszam bardzo,ale od kiedy ksiazka jest nieodlacznym elementem filmu??
nie wolno obejrzec filmu nikomu,kto nie przeczytal ksiazki??
Wolno, ale wtedy będzie pierdolił smuty w stylu "szoku kulturowego" bo za chuja filmu nie zrozumie.
Cytat:a pomyslalas o tym,co by bylo,gdyby nie bylo tej ksiazki??
Hmm... nie zrealizowano by filmu na jej podstawie?

Cytat:i ciekawe,czy przeczytalas wszystkie ksiazki,na podstawie ktorych byly robione filmy, ktore w swoim zyciu obejrzalas.szczerze w to watpie.a mimo to,masz o nich swoje zdanie.
Chuj do dupy dziecinko. Akurat "Pachnidło" to nie jest pierwsza z brzegu książeczka i ocenianie jakichkolwiek innych ekranizacji poprzez jej pryzmat to po prostu debilizm.
-Rene- napisał(a):i ocenianie jakichkolwiek innych ekranizacji poprzez jej pryzmat to po prostu debilizm.

to dziwne,ale wlasnie to robisz,nie zauwazylas??
...i nie denerwuj sie tak,bo zlosc pieknosci szkodzi Wink
rotten_lady napisał(a):to dziwne,ale wlasnie to robisz,nie zauwazylas??
Nie.
Cytat:...i nie denerwuj sie tak,bo zlosc pieknosci szkodzi Wink
Czyjej?
-Rene- napisał(a):Czyjej?
a domysl sie...
rotten_lady napisał(a):a domysl sie...
Temat jest o "Pachnidle" więc pewnie Suskinda.
Stron: 1 2