Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13
a ja ostatnio zarządziłam sobie "powtórkę z rozrywki". Przeczytałam po raz kolejny "Antygonę" i "Klub Dumas" a na obóz zamierzam zapakować "Mistrza i Małgorzatę"... może jeszcze porwę się na "Wesele"...
Hehe ja właśnie czytam Mistrza i Małgorzatę ... po raz 4 zaczęłam i mam nadzieję skończyć

8)
Ja się teraz wzięłam za "Drogę do szaleństwa" H.P. Lovecrafta.
Po jakiejś dziwnej (tymbardziej, że książka bardzo mi przypadła do gustu) niemocy i nie czytaniu niczego przez jakieś 2 tygodnie wreszcie wróciłem do "Kapitana Alatriste'a" i dzisiaj go "pochłonąłem". Teraz chyba przyjdzie czas na "Amerykańskich Bogów" Gaimana, a w kolejce czekają jeszcze: dwie książki Kołakowskiego, "Gnój" Kuczoka i parę książek historycznych (w tym Normana Davies'a)... Do tego w bibliotece na kilka jestem zapisany, czekają lektury... Oj, oj. Wakacje za krótkie.
W każdym razie "Kapitana Alatriste'a" Reverte polecam, bardzo dobra powieść płaszcza i szpady. Ja książki w takim stylu bardzo lubię, jakieś spiski na dworach monarchów, szpiedzy, płatni mordercy, byli żołnierze etc.
Czytal ktos moze
"KOD leonarda da vinci"
pisarza nie pamietam
slyszalem pochlebne recenzje i sam mam zamiar niedlugo zasiasc do lektury
W paru tematach już tutaj o niej dyskutowaliśmy. Mogę powiedzieć, że dla rozrywki bardzo dobrze się czyta, gorzej jeśli ktoś zaczyna na poważnie brać wszystko co w niej zawarto ; ). Ja całość pochłonąłem na dwa rzuty, czyta się bardzo szybko, bo też akcja bardzo dynamicznie się posuwa naprzód.
..może to banalne,ale ostatnio postanowiłam nadrobić zaległości i przeczytałam "Ojca chrzestnego" Puzo...-różni się od filmu, ale pozytywnie (wpisuje do listy moich ulubionych)

Jestem załamany... W trakcie czytania "Zakonu Krańca Świata" Kossakowskiej musiałem zabrać się za "Wesele" Wyspiańskiego. Męczę się już kolejny dzień i mam nadzieję, że dzisiaj wreszcie uda mi się to "cudo" ukończyć i powrócić do lektury o niebo lepszej.
W ogóle, to czuję, że w ciągu najbliższych miesięcy będę musiał czytać jedynie tego typu bzdury i na nic porządnego nie będzie czasu.
Wesele nie jest takie złe...
Kamael napisał(a):Jestem załamany... W trakcie czytania "Zakonu Krańca Świata" Kossakowskiej musiałem zabrać się za "Wesele" Wyspiańskiego. Męczę się już kolejny dzień i mam nadzieję, że dzisiaj wreszcie uda mi się to "cudo" ukończyć i powrócić do lektury o niebo lepszej.
W ogóle, to czuję, że w ciągu najbliższych miesięcy będę musiał czytać jedynie tego typu bzdury i na nic porządnego nie będzie czasu.
To sa dla ciebie bzdury?? Moje kondolencje...
Cóż, widocznie nasze postrzeganie literatury bardzo się różni.
Zdecydowanie bardziej wolałbym w tym momencie spędzać czas z dwoma książkami Kołakowskiego, które od paru miesięcy na mnie czekają. "Wesele" zupełnie do mnie nie trafia.
Kamael napisał(a):Cóż, widocznie nasze postrzeganie literatury bardzo się różni.
Zdecydowanie bardziej wolałbym w tym momencie spędzać czas z dwoma książkami Kołakowskiego, które od paru miesięcy na mnie czekają. "Wesele" zupełnie do mnie nie trafia.
Leszek Kołakowski? Swego czasu straszny lewak,no ale słyszałem ,że jego światopogląd ewouluował w stronę myśli chrześcijańskiej.Ciekawe...
Tak, on. Czytałem jak dotychczas jedynie jego felietony, jakieś nieliczne publikacje prasowe... Książki na biurku czekają.
Kamael napisał(a):Tak, on. Czytałem jak dotychczas jedynie jego felietony, jakieś nieliczne publikacje prasowe... Książki na biurku czekają.
a w tv nie ogladales jego 'wywodow'? fakt faktem jak byly na antenie to poznawo lecialy ok. 23 z tego co pamietam

a ja polecam Jeff Noon - Wurt
mi sie bardzo podobalo...
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13