06-11-2006, 10:24 PM
06-12-2006, 01:28 PM
Yogurt napisał(a):Dżemik napisał(a):Yogurt napisał(a):a niby czemu tu nie pasują?
Toc DEP to techniczny hardcore/metalcore, a OL to mix folk metalu z death/doom + elementami black.
a prog-metal właśnie charakteryzuje się niebanalnymi kompozycjami z mocnym technicznym zabarwieniem i zamieszczaniu w stylistyce metalowej elementów z odległych stylów muzycznych takich jak jazz czy folk...
Sadze jednak, ze jest wyrazna roznica miedzy prog metalem, a zwyklym melanzem roznych gatunkow. Nokturnal Mortum tez laczy odlegle sobie style muzyczne, ale prog metalowa kapela chyba ich nie nazwiesz.

06-12-2006, 03:13 PM
Dżemik napisał(a):Pozatym OL to nie tylko Mabool. Na wczesniejszych plytach graja przeca niemal standardowy, drugoligowy doom/death.
Dlatego napisałem:
MaFFej napisał(a):Orphaned Land na "Mabool"

06-12-2006, 09:38 PM
DEP to math core 

06-12-2006, 10:06 PM
a nie czasem grind-metal-hard-tech-prog-noise-core?
skoro podciągamy pod prog-metal Sikth'a to czemu nie DEP?... no ale dobra wycofuje się z mojego wcześniejszego stwierdzenia...
a OL to znam tylko "Mabool"
skoro podciągamy pod prog-metal Sikth'a to czemu nie DEP?... no ale dobra wycofuje się z mojego wcześniejszego stwierdzenia...
a OL to znam tylko "Mabool"

06-12-2006, 10:14 PM
dlatego korwa ze jak spytasz kogokolwiek ktory sluchal conieco dep to ci powie ze to math a nie disco polo <piona>
06-12-2006, 10:25 PM
i jak tu być zdrowym?
Facet to że Ty podciągasz DEP pod taką wydumaną szufladę to nie znaczy, że tylko w ten i żaden inny sposób nie można określić muzyki granej przez DEP...
Facet to że Ty podciągasz DEP pod taką wydumaną szufladę to nie znaczy, że tylko w ten i żaden inny sposób nie można określić muzyki granej przez DEP...
06-12-2006, 10:30 PM
Np. dla mnie DEP to tylko hałaśliwy, 'chaotyczny' grindcore.
Progesja to jedno: wielowątkowość utworów. Nic więcej. 30 sekundowe numery rozpędzone do maksymalncych prędkości i połączone z gwałceniem instrumentów nie są progresywne
.
Progesja to jedno: wielowątkowość utworów. Nic więcej. 30 sekundowe numery rozpędzone do maksymalncych prędkości i połączone z gwałceniem instrumentów nie są progresywne

06-12-2006, 10:31 PM
XdkyX napisał(a):DEP to math core
A wlasciwie co to jest mathcore? Nie techniczny hardcore wlasnie?
06-12-2006, 10:41 PM
dobra... może wróćmy do tematu?... bo w sumie to w nieskończoność można by się czepiać, że ten Transatlatic to z metalem nie ma nic wspólnego, że Materplan to za mało pogmatwany itd.
może skupmy się na kapelach godnych polecenia a nie na wyznaczaniu im wymyślnych szufladek?
może skupmy się na kapelach godnych polecenia a nie na wyznaczaniu im wymyślnych szufladek?
06-12-2006, 10:42 PM
A co panowie powiedza o Petruccim solo??
06-12-2006, 10:44 PM
A kto mi poleci jakąś godną uwagi kapelkę, która w swej progresywności nie zatraciła "metalowości"
? Żeby było i klasyczno-progresywnie i z klasycznym metalowym trzepaniem dupska. Coś jak Communic lub Pagan's Mind - nie chodzi mi tyle o podobne klimaty, co o wspomnianą progresję+zniszczenie
.


06-12-2006, 10:44 PM
Dokładnie - zawężenie nalepki prog-metal do Dream Theater i Pain Of Salvation z ich setkami klonów nie ma sensu, zresztą wystarczy looknąć tu:
http://www.progarchives.com/top-prog-alb...tyle_id=19
Jest dość szeroko (jest Arcturus, Anathema, Therion, Rhapsody), ale jak na mnie i tak bym tam dodał nieco kapel z innych nurtów. Nie chodzi o szufladkowanie a o podejscie artystow do grania muzyki, a takze sluchaczy do do jej odbierania. I tyle na ten temat...[/list]
http://www.progarchives.com/top-prog-alb...tyle_id=19
Jest dość szeroko (jest Arcturus, Anathema, Therion, Rhapsody), ale jak na mnie i tak bym tam dodał nieco kapel z innych nurtów. Nie chodzi o szufladkowanie a o podejscie artystow do grania muzyki, a takze sluchaczy do do jej odbierania. I tyle na ten temat...[/list]
06-12-2006, 10:51 PM
MaFFej napisał(a):A kto mi poleci jakąś godną uwagi kapelkę, która w swej progresywności nie zatraciła "metalowości"? Żeby było i klasyczno-progresywnie i z klasycznym metalowym trzepaniem dupska. Coś jak Communic lub Pagan's Mind - nie chodzi mi tyle o podobne klimaty, co o wspomnianą progresję+zniszczenie
.
hmm.... MindFlow, Redemption może taki Wastefall (coś jakby PoS z większym kopem), Circus Maximus, Beyond Twilight, Heaven's Cry (gitarowe wymiatanie bez użycia klawiszy, kompozycje niezbyt długie ale treściwe)...
06-12-2006, 10:51 PM
MaFFej napisał(a):A kto mi poleci jakąś godną uwagi kapelkę, która w swej progresywności nie zatraciła "metalowości"? Żeby było i klasyczno-progresywnie i z klasycznym metalowym trzepaniem dupska. Coś jak Communic lub Pagan's Mind - nie chodzi mi tyle o podobne klimaty, co o wspomnianą progresję+zniszczenie
.
www.newbreed.metal.pl
www.animavilis.metal.pl/
2 polskie kapeliki
buubi obczailem to Via Mistica
