Niedlugi czas temu zaczalem swoja przygode z pieknym instrumentem zwanym basem, w zwiazku z tym chcialbym poznac wymiataczy, mentorów, ewentualnie po prostu dobrych basistow (najlepiej nie grajacych kostką). Poki co jestem pod wrazeniem oczywiscie pana Di'Giorgio oraz Alexa Webstera (z wiekszym naciskiem na tego drugiego)
Jak znacie kogos godnego polecenia wrzucajcie nazwiska, sample cokolwiek- bede wdzieczny
Chociazby taki Sean Malone. Wlasciwie to muzyk prog metalowy, ale gral w (uogolniajac) [prog] death metalowym Cynicu.
A jesli chodzi o czysto techniczne umiejetnosci, to lepszego od DiGiogrio raczej nie znajdziesz. Webster jest przy nim cieniutki.

Jezeli chodzi o technike , to nie zaprzeczam, ze Di'Giorgio to swą grą niszczy wszystko ;P, ale w Websterze spodobalo mi sie to , ze ten czlowiek potrafi grac szybko, dobrze technicznie i prawdziwie Death Metalowo, bez uzycia kostki, jednoczesnie wydobywajac prawdziwy dzwiek basu ze swojego Modulusa

Bo oprocz grania w Death'ie , Di'Giorgio chyba grywal czesciej w trashowych projektach (Sadus , Testament)...
Cytat:w trashowych projektach (Sadus , Testament)...
Na drzewo !
btw. gral rowniez w black/thrashowym Dragonlord i death metalowym Autopsy. Pozatym od thrash do death metalu to niedluga droga jest, wiec nie wiem w czym problem.
A i co to znaczy "prawdziwie Death Metalowo" ?
Powiedzialem w wiekszosci, bo te 2 kapele, poza wlasnie Death'em, no i Vintersorgiem, najbardziej rzucily mi sie w oczy, a niewatpliwie graja bardziej trashowo, niz death'owo...
A ze stwierdzeniem "bardziej deathowo", przyznaje wyjechalem niepotrzebnie i brzmi to wiejsko, aczkolwiek wydaje mi sie , ze style grania obu panow sie znacznie roznia...Webster gra raczej , bardziej statecznie i schematycznie, z kolei Di'Giorgio , z tego co widzialem i slyszalem , raczej lata spontanicznie z niebagatelna szybkoscia po swoim gryfie jak opetany (nie wiem, moze jest

)- co oczywiscie rowniez ma genialne odzwierciedlenie w swojej muzyce...
^To juz Novy jest lepszy.
A czemu akurat black/death?
drwal666 napisał(a):Dżemik napisał(a):^To juz Novy jest lepszy.
polenizował bym nad tym
Nad tym, ze ziemia sie obraca wokol slonca tez bys polemizowal?

Orion jest, obiektywnie, 2.5 raza gorszy od Novego.
Cytat:A czemu akurat black/death?
Statekxie - dlatego, ze mi osobiscie podobaja sie oba gatunki bardzo, a niewatpliwie, o wiele trudniej jest znalezc dobrego basiste grajacego w zespole black czy death metalowym, niz np. w jazzowym....(ale porownanie

)Z reszta, jezeli kiedys nadazy sie okazja, to chcialbym grac w ktoryms z tych nurtow, a sie zobaczy jeszcze w ktorym....
Hmmm...Clendenin jest dobry.
Dżemik napisał(a):drwal666 napisał(a):Dżemik napisał(a):^To juz Novy jest lepszy.
polenizował bym nad tym
Nad tym, ze ziemia sie obraca wokol slonca tez bys polemizowal?
Orion jest, obiektywnie, 2.5 raza gorszy od Novego.
wg. mnie to na odwrót ale to szczegół

ten pan po lewej w avatarku jest dobrym basistą...
Tak, wiem,Flea jest , powiedzialbym nawet, swietnym basista..ale niestety nie pasuje do tematu
