Nie wiem jak inni, ale moje zdanie jest takie, że czarni nie powinni sie brać za cieżkie brzmienia jakoś mi nie pasują do tego stylu muzyki. Lepiej niech zostaną przy swoich rapowskich rytmach

Koleś, jesteś śmieszny. Hendrixa nigdy nie słuchałeś? Murzyn. Tak jak muzycy living Colour
Quostek napisał(a):Koleś, jesteś śmieszny. Hendrixa nigdy nie słuchałeś? Murzyn. Tak jak muzycy living Colour
Oczywiscie, że słyszałem, ale Hendrix to legenda i chyba jedyny znakomity czarny gitarzysta i piosenkarz rockowy.
8)
Ghost_82 napisał(a):Quostek napisał(a):Koleś, jesteś śmieszny. Hendrixa nigdy nie słuchałeś? Murzyn. Tak jak muzycy living Colour
Oczywiscie, że słyszałem, ale Hendrix to legenda i chyba jedyny znakomity czarny gitarzysta i piosenkarz rockowy.
8)
Najpierw posłuchaj LC, dopiero potem mów. A jeśli moja rekomendacja nie wystarczy: Livingami swego czasu zachwycał się Piekarczyk z TSA.
Gitarzysta LC gra na tegorocznej Rawie. A co do LC to znam tylko pojedyncze kawałki, fajne są, ale nie mam zbyt wiele do powiedzenia o tej kapeli
