a co do solówek na st. anger...widziałem ostatnio jakis koncercik Mety nie pamiętam skąd chyba z paryża z 2003 no i grali tam kawałek dirty window z st. anger...i kirk w pewnym momencie wkleił tam solo takie w zasadzie marne i lepiej brzmi ten utwór jak i cała reszta albumu w wersji nie naruszonej....no moze gdyby jeszcze na albumie zamiast B.Rocka grał odrazu Tryjillo

slavek0710 napisał(a):kawałek dirty window z st. anger...i kirk w pewnym momencie wkleił tam solo takie w zasadzie marne
Naczy sie zagral nietypowa solowke numetalowa?
gówno kurwa głaby , na ST NIEMA SOLÓWEK ILE WAM TO TRZEBA POIWTARZAĆ...
nowy napisał(a):bo st.anger sux
przynajmniej dla mnie 
Tak sadza wszyscy (tru) uzytkownicy.

Mi sie podoba,mozliwe,ze nie wszystkim sie podoba i muzyka jest zaciezka do sluchania,ale jakby kto sie wsuchal w texty,to moze by cos zrozumial,czemu taka wydali plyte...a dla jeszcze bardziej tempych moze cos wniesie po SKOM-ie

,ale wiem,ze zaraz naskoczycie ze swoimi tru wypowiedziami, trudne jest ,zebyscie cos zrozumieli :? Muzyka trzeba poczuc i zrozumiec...nie wazne ,czy to metal,country czy flamenco ,czy cos innego

świetnie, więc skoro rozumiesz, że muzykę trzeba poczuć i jeśli, mam nadzieję, zdajesz sobie sprawę, że w takim razie jest to kwestia całkowicie subiektywna, to powinnać dopuścić również do świadomości, że będą istniały osoby, które takiej muzyki nie będą "czuły" w sposób podobny do Twojego.
moje uszy nie mogą znieść St. Angera, po prostu nabywam przy utworach z tej płyty automatycznego odruchu wyłączenia głośników, toteż jej najzwyczajniej w świecie, bez żadnego wyrzutu w stronę Metallici, nie słucham.
i nie mam problemu z tym krążkiem...
Piwo dla Ciebie, Arion.
Co nie zmienia faktu, ze cholernia mnie wkurza metallgirl. Czy jeśli ktoś nie trawi Metallici, a szczególne nowszej (tak jak ja na ten przykład), to od razu jest tru debilem i nie rozumie muzyki?!

Znowu tlumacze

,nie zalezy mi ,zeby wszyscy sluchali Metallici,lecz cieszy mnie ,gdy znajdzie sie ktos z podobnymi zainteresowaniami

,ale nazwaniem kapeli ponadczasowej,albo ogolnie muzyki gownem ,mowi samo za siebie, ze jakis dzieciak,przeczytal w super expresie,czy w bravo,ze ta plyta zla itd,a sam nawet ani jednej piosenki nie przesluchal. To mnie poprostu irytuje. i pisze taki dzieciak,ze to gowno,nic wiecej,bo nie wie co napisac i nie wie o czym jest mowa,tylko,ze jak jeden napisal,ze be,to ten tez,zeby podporzadkowac sie reszcie

,oczywoscie kazdy ma prawo miec swoje zdanie,jesli np. przesluchal i wie ,ze mu sie nie podoba. Wiec niech takie osoby,ktore nie wiedza co pisac,przestana pisac,albo zaczna myslec

Oto mi chodzi

Kurwa... zaraz mnie szlag trafi...

Ty nadal nie rozumiesz, co się do Ciebie mówi...
[Prezpraszam za bluzgi, nie mogłam już wytrzymać...]
metallgirl napisał(a):Co ty kurwa, jak juz ci puszc zaja nerwy to tylko psychiatryczny jest jedynym wyjsciem 
Może dla ciebie, ja się nie wybieram...
Cała ta dyskusja jest całkowiecie bezcelowa, bo mówić do ciebie, to jak do ściany. Z mojej strony to tyle.
Metallica od plyty Kill'em All do St. Anger przechodzila wiele zmian. Najwazniejsze jest to, ze zadna plyta nie jest podobna do innej ( no moze poza Load i Reload ). Ja uwazam, ze nowy krazek jest poprostu cudowny - takie dziwne brzmienie jakby na garnkach grali. Mozemy sie tylko cieszyc, ze James i spolka nadal graja i, mam nadzieje, beda grac jeszcze dlugo.
P.S - Drogie panie przestancie sie klocic bo to po prostu nie ma sensu. Kazda z was ma swoje zdanie i go nie zmieni. Najlepszym wyjsciem bedzie rozejm - tylko kto pierwszy wyciagnie reke.
Nie przesadzajmy.. plyta jest slaba (jak kazda Metki IMHO) ale znajda sie 2-3 piesni ktore sa niezle.. a wlasciwie bylyby gdyby nie to walenie w kubel na smieci zamiast perkusji.. Chyba za bardzo chcieli osiagnac -core'owe brzmienie..
Sorry Winnetou.. Nie lubie Metki..
Co nie oznacza ze jej nie szanuje i nie widze wplywu jaki wywarla na wieeelu mlodszych kapelach..
Pandora napisał(a):metallgirl napisał(a):Co ty kurwa, jak juz ci puszc zaja nerwy to tylko psychiatryczny jest jedynym wyjsciem 
Może dla ciebie, ja się nie wybieram...
Cała ta dyskusja jest całkowiecie bezcelowa, bo mówić do ciebie, to jak do ściany. Z mojej strony to tyle.
Jak cie tak ta duskusja meczy,to po co te twoje wypociny??