Szyszak napisał(a):Znowu o bungee. Koles sie najebal i postanowil se skoczyc, ale niemial stosownej liny. Wzial zwykla line, przywiazal se do nogi i skoczyl z wiaduktu. Noga urwana, koles spadl ryjem na ziemie z wiadomym skutkiem.

Najlepsze jest to, że w pewnej reklamie (chyba jakiś męskich kosmetyków) facet skacze ze skały właśnie na takie zwykłej, grubej linie. Widać tamten się na nim wzorował

wędkarz łapał ryby na prąd i odlał sie do wody. Niestety prąd przeszedł po strumieniu....
Facet chciał móc się dłużej bzykać, więc zażył środek do pobudzania koni.Oczywiście wziął go za dużo, nie mógł mu opaść i bardzo go bolał,facet ma teraz impotencję i przezwisko "Pała".
