Być może niektórzy z was znają tę książkę, ale postanowiłam coś o niej powiedzieć.
Opowiada ona o 15-letnim chłopcu Eragonie i smoczycy Saphirze.
Mówi również o wojnie, ucieczce i przyjaźni.
Mi ta książka bardzo się spodobała. Jak zapewne się domyśliliście jest to książka fantasy.
Hmm...
Nie czytałem, ale z opini znajomych śmiem twierdzić, że ksiązka nie warta uwagi a tym bardziej pieniędzy.

No, każdy ma inny gust. Ja lubię takie książki, więc...

Czytałem o tej książce w jakiejś gazecie o jej autorze, podobno nastolatku-geniuszu.
Podchodzę do tej książki dość sceptycznie.
Kurde, jeśli ten gość jest geniuszem to ja jestem bogiem.

Przeczytałem kilka stron w księgarni i mocno mnie to od siebie "odepchło"

Autor artykulu, ktory czytalem, powolywal sie min. na to ze ten nastolatek przeczytal olbrzymie ilosci ksiazek z miejscowej biblioteki (o ile sie nie myle to ta liczba byla wyrazona w tysiach) i jeszcze cos tam (dawno temu czytalem ten artykul, wiec sporo zapomnialem).
Co do jego rzekomego geniuszu, to nie wiem... Jasne ze trzeba podchodzic do takich "rewelacji prasowych" z duzym dystansem. Niewatpliwie natomiast ci ludzie zachwycajacy sie autorem Eragona uwazaja go za geniusza w stosunku do nastolatkow, a nie doroslych pisarzy. Bo ogolnie niewiele jest nastolatkow-pisarzy.
Niemniej jednak podkreslam, ze tego goscia za geniusza bynajmniej nie uwazam.
A Ja się nie zachwycam autorem, tylko książką

Autorem się tu nikt nie zachwyca...
Ymir napisał(a):Autor artykulu, ktory czytalem, powolywal sie min. na to ze ten nastolatek przeczytal olbrzymie ilosci ksiazek z miejscowej biblioteki (o ile sie nie myle to ta liczba byla wyrazona w tysiach) i jeszcze cos tam (dawno temu czytalem ten artykul, wiec sporo zapomnialem).
Ponoć przeczytał tyle książek, że przypominał sobie z nich rozmaite motywy, które przez roztargnienie uważał za własne. Nie ma to jak oryginalność

Mi tam sie ksiazka podobala.
hm.. niedlugo premiera ekranizacji ,,Eragona" - 12 -15 grudnia..
Czytajac na poczatku faktycznie widac ze pisala to osoba mloda... lecz pozniej to zanika... przeczytalem oba tomy w 4 dni... pozytywnie..
pewnie chujowe, skoro pisane przez 15 latka
on to zaczol pisac majac 15 lat...
2 tom(,,Najstarszy") majac 19
Nie czytałem i jakoś nie mam zamiaru. Może i ignorant ze mnie, ale jestem negatywnie nastawiony do takich wszelakich rozreklamowanych książeczek fantasy. Pokoleniu Harry'ego Pottera mówimy stanowcze 'nie'. Ja tam od lat jestem starym fanem dziadunia Tolkiena oraz klasyków, dojrzałych książek fantasy (choć z fantastyki jednak bardziej w sci-fi gustuję) i ogólnie fantasy przez duże eF. W swoim życiu niewiele jednak czytałem powieści fantasy i pewno dlatego nie chce sobie burzyć ich dobrego obrazu. Teraz czytam chyba z 4 raz LOTRa i świetnie się z tym czuję. Znowu się poryczę przy końcowej scenie a ubawię przy ponownym spotkaniu Drużyny z Merrym & Pippinem pod Isengardem. Mi to starcza. Fantastyka też musi być odpowiednio "trv"

.