za dużo kombinacji Rolfa i przetasowań w składzie niestety powoduje, że forsowanie jego muzycznej koncepcji staje się wyraźne na ostatnich płytach, aczkolwiek na każdej można znaleźć perełkowe momenty. Jeśli ktoś tego ścierpieć nie może, polecam X-Wild.
Runnig Wild widziałem tylko 1 raz na żywo gdy było promo UJR scena -statek piracki z armatami które waliły w stone publiki -duzo ognia itp.
Hmmm... Running Wild to jeden z moich ulubionych zespolow. Slucham go od wczesnego dziecinstwa. To swietny zespol. Bez watpienia kultowy. Dla mnie hitem jest album "Under Jolly Roger". Wspaniala muzyka.

ma ktoś z was teledysk do Conquistadores, ale bez obciętego obrazu w końcówce?