Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Obituary- Frozen In Time
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
W końcu nowa płyta Obituary. Powrót w bardzo dobrym stylu. Nic nowego panowie nie odkryli, ale za to nie ma jakiś zbytecznych eksperymentów z elektroniką czy innego pieprzenia nie na temat. Płyta kopie dupsko aż miło. Riffy jak zwykle "kwadratowe", wszystko utrzymane w średnich "walcowatych" tempach.Płyta chyba najbardziej podobna do World Demise (bardzo podobna produkcja). Wokal ten sam. Stare, dobre Obituary powróciło!!!
jak sie zwie ta nowa płyta?? bo ja za bardzo nie jestem w temacie obituary i zapomniałem byc na bierząco Sad ale to sie u mnie zdarza Laughing
Nigdy nie lubilem Obituary, denerwuje mnie granie z polwyspu.. FIT jednak wymyka sie mojej skali miernoty.. Takiego albumu powinien sie wstydzic nawet debiutant na death'owym poletku, a co dopiero jedna z tuz gatunku, jaka bez watpienia jest Obituary..
Jedna z glownych cech Obituary jest wlasnie to ze graja caly czas w takim samym stylu, maja charakterystyczne i wybijajace sie sposrod setki innych kapel deathowych elementy(wolne lub srednio szybkie tempa grane w typowy dla zespolu sposob, charakterystyczne niskie brzmienie gitar no i oczywiscie wokal Johna)i chca je utrzymac, gdyby zaczeli inaczej grac mysle ze nie mialoby to sensu.Na taka muzyke jest zapotrzebowanie i basta.Co do plyty to jest standardowa, jednak moim zdaniem najlepsze jest "Cause of Death" "Slowly we Rot" i "World Demise".
Dobra płyta w Obituarowym stylu. Szkoda, że jednym uchem wpada, drugim wypada.
SatanicSyndrome napisał(a):Dobra płyta w Obituarowym stylu. Szkoda, że jednym uchem wpada, drugim wypada.

w sumie racja cos w tym jest po pierwszym czy drugim zapodaniu nie bardzo pamietam jak lecialy walki - choc ta plyta jest standardowa podoba mi sie bo jest typowa dla Obituary i na to czekalem

Big Grin Big Grin Kill For Me Big Grin Big Grin
SatanicSyndrome napisał(a):Dobra płyta w Obituarowym stylu. Szkoda, że jednym uchem wpada, drugim wypada.
Nie ma takiego gnicia jak "Slowly..." ani kopa "World Demise", ale godna Obituary. Instrumentalik na początku rozpierdala, chociaż w kółko to samo, kolejne kawałki są takie średnie, niby jest to samo brzmienie, ten wokal, jednak pomimo wielu przesłuchań oprócz "Radneck Rampage" ni chuja żadnego rytmu nie mogę zapamiętać.
ja sie czepiac nie bede, raczej nie lubie death metalu, ale plyta bardzo mi sie podoba Wink (czasem zaskakuje sama siebie Laughing )
Ano słyszałem ten jeden kawałek z ostatniej płyty. No i cóż można powiedzieć? Odrzuca mnie tak samo, jak zawsze. Nie lubię Obituary, ot co!
Tępe, brudne, proste granie, zero oryginalności... uwielbiam to Laughing 7/10 Angry
mnie tam takie pitolenie nie przeszkadza ale ogólnie na oryginał bym sie nie rzucił szkoda kasy by nabywać - nic odkrywczego ale power jest, wszak klimat HC być musi jak to w NY. okładka dobra zapada w pamięc no i oldschoolowy tytuł.
Dla mnie bardzo dobra plyta. Zawsze podobalo mi sie brzmienie Obituary, a ten album od niczego nie odstepuje.