Dżemik napisał(a):Disco Polo nigdy nie umarlo! Zostalo zepchniete do podziemia, lecz teraz znowu wychodzi na swiatlo dzienne.. O-Zone, Ivan i Delfin, a ostatnio Bartek Wrona (taki pan z Just5) na wszelakich potupajach bija rekordy popularnosci..
Najśmieszniejsze jest właśnie to, że kiedy disko polo było potępiane, to osoby, które teraz są jego największymi fanami (bo staje się modne), najbardziej na nie najeżdzali, a teraz od razu wielcy fani, za jakiś czas pewnie najwięksi hiphopowcy zaczną się śmiać z hh, bo wyjdzie z mody, niektórzy ludzie są naprawdę dziwni

hock:
jeśli nie potrafisz śpiewać, chciałbyś dawać czadu na 'koncertach' we wsiach to ok.
curva, do piachu wykonawców, producentów i tych którzy do tej pory tego gówna słuchają...
Po co zakładać temat, o muzyce, do której wszyscy mają negatywny stosunek (wraz z autorem). Chyba wiadomo jakie będą odpowiedzi, niet?
Ej, ej.. Ja mam stosunek bardzo pozytywny..

Dżemik napisał(a):Ej, ej.. Ja mam stosunek bardzo pozytywny.. 
Składam korne pokłony w Twoją stronę, Dżemiku i z niejaką ufnością spoglądam na Twój awatar, prosząc o przebaczenie :] Sorki, nie przeczytałem całego tematu, nie miałem złych intencji :]
A ja wam powiem tak: wszyscy wokoło jadą po disco polo, krzyczą, ze to wieś, zarzekają się, że nie słuchają... Ja jednak lubię sobie posłuchać, bo taka muzyka to niezawodny poprawiacz humoru - zapuszczę sobie jakis kawałek i od razu człowiek czuje się lepiej. Miło czasem posłuchać czegos niezobowiązującego i w dodatku powspominać dawne czasy. I wcale nie uważam słuchania disco polo za powód do wstydu, prędzej wstydzić powinni sie ci, którzy tak go obrzucają błotem

Bo któż z nas, będac młodszym, nie bawił się przy 'Szalonej'?

hier_kommt_die_sonne napisał(a):A ja wam powiem tak: wszyscy wokoło jadą po disco polo, krzyczą, ze to wieś, zarzekają się, że nie słuchają... Ja jednak lubię sobie posłuchać, bo taka muzyka to niezawodny poprawiacz humoru - zapuszczę sobie jakis kawałek i od razu człowiek czuje się lepiej. Miło czasem posłuchać czegos niezobowiązującego i w dodatku powspominać dawne czasy. I wcale nie uważam słuchania disco polo za powód do wstydu, prędzej wstydzić powinni sie ci, którzy tak go obrzucają błotem
Bo któż z nas, będac młodszym, nie bawił się przy 'Szalonej'? 
Ja się nie bawiłem, i jak byłem mały, to się DP brzydziłem, ale teraz... rozśmeiszacz idealny, to prawda.
zawsze zajebiście lubiłam smerfne hity, co w tym złego? inna sprawa, ze zapobiegliwa mamuśka podmieniała mi kasety na black sabbath...
