Coś ten temat o rzeźbie sie nie rozwija więc postanowiłem dorzucić tu troche od siebie. A więc.... experymentuje troche z odlewami w cynie

Najpiert robie w drewnie formy do odlewu (naogół w kształcie krzyży lub innych symboli), a następnie wylewam do formy stopioną cyne przyciskam odlew od góry (jak będziecie próbowac to zobaczycie dlaczego) i cekam kilka minut. Jest to o tyle praktyczne że cyna sie topi poniżej 200*C a drewno sie zapala w ok. 600*C więc forme można wykożystać kilka razy (najwyżej sie troche przyciemni). W taki oto sposób wychodzą mi całkiem niezłej jakości odlewy

Póżniej można sie pobawić w rzeźbienie na tym różnych wzorków. DUUŻO zabawy

(przynajmniej dla mnie). Opracowałem jeszcze chemiczne metody utwardzania tak otrzymanego przedmiotu, ale jak narazie jest to tylko teoria. Najlepsze w tym wszystkim jest to że że otrzymanmy przedmiot jest oryginalny i jedyny w swoim rodzaju

Cały proces jest prosty oile ktoś sie nie poleje gorąca cyną

Naprawde polecam sie tak pobawić (jeżeli ktoś ma do tego odpowiednie warunki: czyli jakiś warsztat lub garaż). Satysfakcja z dzieła końcowego jes najlepszą zapłatą energie i czas jaki w to włożyliśmy. Jeszcze raz gorąco polecam

Ciekawe masz zainteresowanie

Dla mnie bezsensu, strata czasu... ale wiadomo są gusta i guściki.
Dlaczego bez sensu?? Jedni zbieraja znaczki drudzy robia odlewy z cyny.

W zbieraniu znaczkow czy monet sensu wiecej nie ma. Znaczkow nie przykleisz na koperte a monet nie wydasz, wiec po co je zbierac?
Otoz po to to ludzie robia poniewaz sprawia im to przyjemnosc, na tym polega hobby. Nie musi byc w tym jakiegos glebszego sensu, chodzi o mile spedzenie czasu i satysfakcje.
Mefisto, a skąd bierzesz cynę?

. Warsztat by się znalazł a można parę ciekawostek zrobić hehe
Mefisto - sam sie kiedys w takie odlewy bawilem...fajna rzecz, tylko dla mnie efekt koncowy jest zbyt plastyczny...a cyna w wiekszych ilosciach jest trujaca, troche jak olow...
a co do zrodla surowca - przetop domowy telewizor, Vlkodlak

mozesz jeszcze wieze hi-Fi i magnetowid

duuuzo cyny

Cóż, metalurgia może być jak najbardziej sztuką ;] I zabawą niekoniecznie w sensie lekceważącym, bo w rycerstwie można się z tego utrzymywać... Znam jednego pana z zaprzyjaźnionego bractwa, który właśnie robi wszelakie naszyjniki, diademy, skuwki i okucia do pasów, rozetki... I zarabia

A kto widział stoisko z biżuteria rozstawione przy Jomsborgach na Grunwaldzie, ten wie, że za bardziej zdobione cacka trzeba słono płacić :}
Metalurgia jest sztuka skoro widziane jest ze butelka od wina moze byc sztuka to tym bardziej Metalurgia wyroby typu medaliony wisiorki z metalu to nie jakies tam wyroby tylko juz blyskotki

jak by ktos powiedzial ze to nie jest sztuka to bym mu odpowiedzial cze wystawy dziwnych dziel jak i projektow typu wyroby z gliny czy plastiku to sztuka to i wyroby z metalu to sztuka

poza tym nie przepadam za sztukami a najbardziej malowniczych bo odrazu senny sie robie a wisiorki to mozna ponosic i nie tylko

Moj kumpel z klasy robi miecze i kastety to dopiero jest sztuka

...raczej technika, chyba ze robi miecze ozdobne?
sztuką jest dla mnie w tym momencie zrobienie np. zdobionej fibuli lub takiegoż pasa rycerskiego ;]
chetnie bym sprobowal, tylko wlasnie, cyna troszke jest taka lekko mowiac slaba, a w dodatku skad by ja wziasc (ale tak serio), bo radio i tv juz przetopilem

Przeciez cyny jest mnóstwo w pierwszym lepszym sklepie bódowlany (rurki cynowe do kanalizacji) nap. w Praktikerze albo Panoramie. Jak chcecie większe ilości to idźcie na złomowisko

Moim zdaniem znacznie lepsze są formy piaskowe, mlożna znacznie dokładniejsze rzeczy robić.
Ale w drewnie łatwiej wystrugać.
Ale co wystrugać?! Chyba że mylisz pojęcia modelu odlewniczego i formy odlewniczej. Model oczywiście że z drewna, ale forma z piasku! sypiesz piasek do formy(odpowiednio utwardzony oczywiście), wciskasz model, potem analogicznie z drugą częścią formy, potem obie składa się w jedną całość, wydłubuje się układzik wlewowy i sru
