01-23-2006, 07:33 PM
04-02-2007, 08:14 PM
Ja osobiscie lubie jego tworczosc pod postacia Hobbita i Władcy... mozecie go krytykowac, ale wiedza to mu niedorownacie
Jak kogos to interesuje to przeczyta i bedzie zodowolony, ja nie... to trudno.

04-03-2007, 09:27 AM
buubi napisał(a):Po raz kolejny podkreśle - w kilku tematach to pisałem... Silamrillion to ukoronowanie i absolutna doskonalość prozy Tolkiena... Może rzeczywiście nie jest lekka pozycją, ale dla fanow świata Śródziemia jest istną kopalnią wiedzy i natchnienia
Zgadzam się całkowicie, jednakże do Silamrillion-a trzeba "dorosnąć" nie jest pozycją tak łatwą i przyswajalną jak Władca. Mi satysfakcja z czytania Silamrillion-a przyszła dopiero gdzieś po 3-cim podejściu..
A wszelkie porównania do Howarda czy Salwatora nie ma sensu..
A film.. wdłg mnie udana ekranizjacja.. Bo jak obejrzałem takie "Ziemiomorze" to, prawie sie rozpłakałem...
04-03-2007, 10:53 AM
^ o ekranizacji jakiej ksiązki mówisz ?
04-03-2007, 11:09 AM
Ziemiomorze (z 2004r) tj telewizyjna ekranizacja dwóch pierwszych tomów pięcioksięgu "Ziemiomorze" Ursuli K. Le Guin.
04-03-2007, 06:55 PM
góra do czternastego roku życia,potem-zaorać
08-02-2007, 03:15 PM
Hm... do Hobbita zabierałam się pare razy... Opisy rzeczywiście dłuuugie i trudno przebrnąc przez początek, ale jak się czyta co drugie słowo, to nie jest tak źle. Przeczytałam i w sumie całkiem mi się podobało.
08-02-2007, 03:17 PM
JakaśTaka napisał(a):ale jak się czyta co drugie słowo?!?
wow
08-02-2007, 03:19 PM
Nie czytałam dokładnie wszystkich opisów, pomijałam niektóre fragmenty. Oczywiście, nie było to dokładnie 'co drugie słowo'.
08-02-2007, 11:14 PM
to coś niesamowitego, naprawdę
10-31-2007, 10:21 PM
dla mnie Tolkien to guru, uwielbiam go jako pisarza. LOTR to ze 3 razy przeczytałam, Hobbit- od tego zaczęłam, lekkie, w sam raz do rozpoczęcia przygody ze Śródziemiem. Moze te opisy są długie, ale jak można opuszczać fragmenty??? wtedy nie dostrzega sie tej magii... próbowałam sie ostatnio zabrać jeszcze do Silmarillion, ale jeszcze nie mogłam przez to przebrnąć. doszłam gdzieś do połowy, a potem przerzuciłam sie na lżejszą literaturę, znaczy sie na S. Kinga. ale kiedyś przeczytam Silmarillion, bo zauważyłam, ze to swoiste kompendium wiedzy o Śródziemiu.
a film? wg mnie Jackson całkiem sie postarał przy tej ekranizacji, oczywiście ma to niedociagnięcia ale i tak respect że nie zniszczył całkowicie ducha tego dzieła.
a film? wg mnie Jackson całkiem sie postarał przy tej ekranizacji, oczywiście ma to niedociagnięcia ale i tak respect że nie zniszczył całkowicie ducha tego dzieła.
10-31-2007, 10:57 PM
nie rozumiem fenomenu kompletnie
11-01-2007, 01:59 AM
Właśnie
11-01-2007, 02:02 PM
Hmm, ja fenomen jako tako rozumiem - niesamowicie szczegółowo opisany i urokliwy świat, ogromny rozmach i no był prekursorem gatunku. W każdym razie warte docenienia, choć nie onanizmu (który nad Władcą Pierścieni uprawia 3/4 zbuntowanej i inteligenckiej młodzieży).
11-01-2007, 03:12 PM
Mi się "Władca pierscieni" bardzo podobał, ale np. Sillmarillion już jest bardzo ciężkostrawny, choć też potrafi wciągnąć. W swoim gatunku Tolkien jednak był najlepszy, co nie zmienia faktu że nie każdemu się jego twórczość musi podobać.