Forum Rockmetalshop

Pełna wersja: Im starszy zespół , tym ... gorszy ... ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Alsvartr napisał(a):
Acrid napisał(a):Tzw. bull shit ^^"

o to to!!
Tak często tego hasła używacie, że robi się już nudne ;P, ale też z tą krótką wypowiedzią Acrida się zgadzam.
Czy gorszy... bywa tak i tak. Zalezy jeszcze, co rozumie sie prez słowo "atary", ja np. na poczatku miałam problemy z tym, czy chodzi o zespół, który działał dawno, lata temu, czy taki, który juz długo działa ;p
Im zespół starszy tym gorszy? Nie zgadzam się. Wiadomo, ludzie uwielbiają porównywać i to jest nieuniknione. Poza tym, zauważam podział słuchaczy na "konserwatystów" (ci nie lubią zmian) oraz na tych bardziej "tolerancyjnych". Wydaje mi się, że każdy będzie oceniać z własnej perspektywy. Siebie zaliczyłabym do tej drugiej grupy. Gdy wychodzi nowa płyta zespołu staram się skupić na jej zawartości, a nie na porównywaniu. Zresztą ono często bywa krzywdzące, zwłaszcza w przypadku klasyków. Ludzie spodziewaja się niewiadomo jakich cudów, czegoś w "starym, dobrym stylu". Ale świat idzie naprzód. Dawne czasy nie powrócą, tamten klimat też nie. A co za tym idzie? Ewolucja muzyki. Jednym sie to podoba, innym niekoniecznie, ale może czasami warto spróbować czegoś nowego?
pierdolenie o szopenie, nie zgodzę się że zespół im starszy tym gorszy choć by huj na huju stanął i hujem podpierał i huj Laughing , jest na to bardzo wiele przykładów choć by i Death. Big Grin
zespol wcale nie gra gorzej tylko tak samo, a dla tych co przesluchali stare plyty xtyseicy razy to to nie jest zadna nowosc i jest do "kitu", nie lubie takiego (nie)myslenia
qsiarz napisał(a):zespol wcale nie gra gorzej tylko tak samo, a dla tych co przesluchali stare plyty xtyseicy razy to to nie jest zadna nowosc i jest do "kitu", nie lubie takiego (nie)myslenia

A kto powiedział, że stare płyty są do kitu, bo się je przesłuchało "xtysięcy razy"? Wcale tak nie jest. Zresztą, jeśli zespół jest dobry to stworzy muzykę, której można słuchać i słuchać oraz która nie znudzi sie za kolejnym przesłuchaniem (przykład: Pink Floyd) Jednak słuchając jednej płyty na okrągło, prędzej czy później stanie się nie tyle nudna co przewidywalna. Dlatego uważam, że trzeba sobie urozmaicać życie, aby z przyjemnością wracać do "staroci".
Mario1349 napisał(a):jest na to bardzo wiele przykładów choć by i Death. Big Grin
o wlasnie
zalezy od zespolu ...
ja sie nie wypowiadam mi sie szybko cos nudzi .. slucham plyty na okraglo przez tydzien a pozniej laduje na stojaku na pol roku i pozniej od niej wracam .. zespoly tak samo jak i sluchacze rozwijaja sie ..tylko poprostu czasami jedni i drudzy rozwijaja sie w inny sposob i przestaja do siebie pasowac
Ja tu nie mam zdania ... chyba Big Grin

Z jednej strony mozemy mowic, ze zespoly, ktore graly switnie na poczatku kariery, graja slabiej wraz z biegiem lat. Jednak, kazdy wie, ze wiele zespolow, slabych za mlodu, dzis wymiata i ma wielu fanow na calym swiecie.

Kazdy zespol ewoluuje wraz z czasem. Musimy pamietac, ze na zmiane czy probowanie nowych rozwiazan, ma wplyw wiele czynnikow. Sa przeciez zmiany w skladach czy jakies tam zyciowe problemy czy sytuacje muzykow.

Taka Metallica na ten przyklad wydala od Kill'em All duzo swietnych plytek. Jednak gdy wydali Load, Reload czy Plyte z Symfonia stracili wielu sluchaczy - ale wielu tez zyskali. Tak besztany przez wielu ludzi St. Anger dla mnie jest swietna plyta, poniewaz chlopcy z Mety zaprezentowali cos nowego - cos czego nie slyszalem nigdzie indziej. Metallica napierdalajaca na 'garnkach' wymiata Big Grin - kocham ich.

Wszyscy gnoja te biedna Avril. Jak sie pojawi na tym forum o niej temat czy watek to juz sie zlatuje bydlo i zaczyna sie besztanie. Ja tymczasem, mimo kilku slabych tekstow, lubie jej muzyke. Czuje, ze ona jeszcze pokaze na co ja stac i bedzie dobrze.

Ja mysle, ze to czy zespoly graja gorzej czy lepiej zalezy od tego czy tarfia w nasze gusta Angry . Jednym sie moze podobac a innym nie.

A poza tym, kazdy zespol, grajac dlzej na scenie oswaja sie z publicznoscia - lepszy kontakt, lepsza zabawa.

Napisalem na poczatku, ze nie mam zdania. Jest to prawda ale bardziej sklaniam sie ku temu, ze zespol jest lepszy im dluzej jest na scenie.
Hm...jeżeli miałbym stawiać, aż tak ogólnikowe tezy, to raczej rzekłbym, że jest odwrotnie. Do mnie przemawiają zespoły z lat '70, '80, wczesnych '90. Fakt, że po latach takie Def Leppard, może brzmieć troche kiczowato, ale to inne lata i zupełnie inne mody, że już o mentalności nie wspomne.
W wielu przypadkach się sprawdza:
- Guns n' Roses i Appetite...
- Metallica z thrashowych czasów (za którymi tęsknię całym sercem)
i wiele innych...
Ale np. za najlepszą płytę Ozzy'ego uważam Ozzmosis, która z początków jego solowej działalności nie pochodzi Wink
To gówno prawda;/
Wrr
IM STARSZY ZESPÓŁ TYM LEPSZY.
PRZYKŁADY:
Sex pistols > good charlotte
Metallica > linkin park
Gówno prawda :?
01DeX napisał(a):IM STARSZY ZESPÓŁ TYM LEPSZY.
PRZYKŁADY:
Sex pistols > good charlotte
Metallica > linkin park
popierdoliło cię?
Luciano Pavarotti > Michał Wiśniewski
?????????????????????????????????????
Stron: 1 2 3