moim skromnym zdaniem: płyta całkiem niezła. Na oklaski zasługuje utwór "Hellrider" zaczynający się gitarowym wstępem, a potem już ostro dający mocy. Do tego "Revolution" i "Demonizer"... za to jedyny zgrzyt trochę mi nie pasujący to "Wheels Of Fire". No ale i tak płyta godna polecenia.
Ja mam albumik i uważam, że jest bardzo dobry, ale i tak najlepszy jest " Painkiller"
no tak, ale na szczescie Judas Priest nie spieprzylo roboty, jak ostatnio Metallica i Iron Maiden (i jeden i drugi "wielki" album jest po prostu chujowy)... a do 6 kwietnia juz niedaleko...
tylko Paradise Lost wypadlo z roli supportu, bo gitarzysta mial operacje wyrostka i nie zdazy wrocic do zdrowia... shit...
Słyszałem słyszałem dobra płyta wymiata kawał dobrego metalu
:!: :!: :!:
Tak, najpierw sie naucz kurwiu pisac, a potem sobie spraw nowe uszy.
LCF napisał(a):Tak, najpierw sie naucz kurwiu pisac, a potem sobie spraw nowe uszy.
Koleś odpierdol się płyta jest naprawde dobra a jak ci coś nie pasi to wypierdalaj popierdoleńcu
:!: :!: :!:
Atreju napisał(a):Płyta jest słabiutka. Jak narazie rozczarowanie roku. Tutaj więcej na ten temat: http://www.metal.net.pl/plyty.php?id=884
Dobra recka Atreju! Z prwie wszystkim się zgadzam, tyle, że dałbym notę 6.5/10
Atreju napisał(a):Płyta jest słabiutka. Jak narazie rozczarowanie roku. Tutaj więcej na ten temat: http://www.metal.net.pl/plyty.php?id=884
Dla wyznawców Painkillera to może i słąbizna, mi się ten album podoba, choć do "Screaming for vengeance" czy "unleashed in the east" mu bardzo daleko, ale kawałek otwierający płytkę, czyli "Judas is rising" to arcydzieło.
Ja wcale nie uważam Painkillera za najlepszy album Judasza. Znacznie bardziej wolę British steel, Defenders i Screaming, ale w porównaniu z mocą, jakązespół potrafiłz siebie wykrzesać na Painkillerze, to Angel of retribution po prostu wysiada...
Arcos napisał(a):Koleś odpierdol się płyta jest naprawde dobra a jak ci coś nie pasi to wypierdalaj popierdoleńcu :!: :!: :!:
Co ten hejwi metal robi z ludzmi, eh.
Dobra jest jak ktos ma kwadratowe uszy i w zyciu slyszal ze 2 albumy, w ktorych gitara gra ciezej niz w Kornie.