Gazeta Wyborcza napisał(a):Słynna irlandzka grupa U2 zagra 5 lipca na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Będzie to jeden z niewielu koncertów w tej części Europy (w Wiedniu 2 lipca, w Berlinie 7 lipca). Koncert jest częścią światowej trasy "Vertigo/2005" promującej album "How To Dismantle An Atomic Bomb".(...)
Bilety na koncert w Chorzowie mają kosztować 150, 200 i 300 zł. Data rozpoczęcia sprzedaży zostanie podana w tym tygodniu.
Już zbieram pieniądze ;].
mam nadzieje ze uzbieram pieniezki i pojade .. bylo by fajnie bardzo

nigdy nie bylem jakims tam szczegolnym fanem....ale ta plyta przed "how to dismantle...." ....kurcze jak sie nazywala :/
byla calkiem fajna i "Jousha tree" rzadzi ^_^
Oj, strasznie drogie te bilety

Może jednak pojadę, bo baaaaardzo lubie U2

Cena biletow to czysta burzuazja. Jak na *jedna* gwiazde to imho poracha. Az tak wielkim fanem nie jestem zeby sobie 1 miech wakacji zepsuc koncertem w Chorzowie (czysto finansowe pdoejscie do sprawy).
Fakt, drożyzna niesamowita, ale tak sobie myślę, że czemu miałbym nie jechać? Jeśli będzie mnie stać, to się wybiorę. U2 bardzo lubię i to niezła okazja, która zbyt szybko znów się może nie nadarzy. Muszę skonsultować ze znajomymi, jeśli pojadą, ja też się wybiorę.
Hm..w sumie mam niedaleko. Może bym i się wybrała. Ino muszę doszukać ile te bilety

. Ten rok będzie dość pieniądzochłonny więc trza uważać. A jak dla mnie najlepsze albumy U2 to Joshua, Achtung Baby i Pop

. No..jeszcze te stare fajnie posłuchać.. dwa najnowsze nie bardzo mi podchodzą, chociaż Vertigo nie jest złe. Poprzednia gorsza. Czyli może się bym wybrała na koncert

Jak ekipa moja dopisze
A dla mnie najnowsza płyta jest po prostu piękna. Właśnie Vertigo mi naj mniej podchodzi

Po prostu płyta cud.
A ja już mam bilecik

Więc Chorzów czeka na mnie O ZGROZO !

Ja nadal czekam, sam nie wiem - jechać czy nie jechać... Ale te 30 tyś biletów sprzedanych w pierwszy dzień zrobiło na mnie wrażenie.
Kamael napisał(a):Ja nadal czekam, sam nie wiem - jechać czy nie jechać... Ale te 30 tyś biletów sprzedanych w pierwszy dzień zrobiło na mnie wrażenie.
To szybko się zastanawiaj , bo już prawie biletów ni ma ...
ehh tylko skad wziasc kase ;/ ehh rzeczywistosc ;/
Muszę powiedzieć kumplowi, który sie waha, czy jechać, czy nie...
HA! Juz mam bilet

A w zamieszki coś nie bardzo wierze...:?