$%^&*!! jeszcze 59 lat!! co tak dlugo?! zaczynam pić i palic :?
Ja pozyję do 12 kwietnia 2070

czyli jeszcze 65 lat 73 dni....bede miała 81 lat...w sumie wystarczy

nie mam nic przeciwko

mój czas nadejdzie 13 lipca 2054 umre w wieku 68 lat...nawet do urodzin nie dociągne:/

Za 53 lata czyli 6 czerwca 2058 roku...troche za szybko...bede miał dopiero 68 lat...bede jeszcze młody

W wersji optymistycznej pociągnę do 2091 roku, czyli przez 5 lat nikt nie śpiewałby mi sto lat, bo byłabym za stara

i gdzie tu optymizm

46 lat w wresji pesymistycznej..lol
alkohol?!
ja?!
HoHoHo
nikt nie pobije moich 36 lat? :>
ja w realistycznej 52 lata

ja sobie pozyje jeszcze 53 latka. nie jest zle

nie mogę żyć tak długo

za co jeszcze te 60 lat i 76 dni

w wersji realistycznej 63 lata i 85 dni
w wersji optymistycznej 84 lata i 128 dni
w wersji pesymistycznej 48 lat i 69 dni
w sumie ta ostatnia mi najbardziej odpowiada, nie chce żyć za długo
to będzie tak...
realistycznie umrę
8 IV 2069, czyli w przybliżeniu za 64 lata, ciekawa perspektywa...
w wersji optymistycznej przekręcę się 18 IX 2090, ale to pic na wodę, bo sama nie chcę tyle żyć, zwłaszcza że najlepsi odejdą sporo przede mną...
no i w wersji pesymistycznej możecie się zbierać na stypę od 14 IV 2054 roku... i tak jeszcze sporo się ze mną pomęczycie.
aha, a jak zajrzycie na stronę
http://www.deathclock.com to tam jeszcze macie wersję sadystyczną... według której juź od roku powinnam gryźć glebę... ciekawie

Realistyczna : 22 lipca 2066.....uhhh

jeszcze 61 lat przede mną , trzeba się wyszaleć do ostatniego dnia

optymistyczna : 14 czerwca 2087 rok czyli 87 latek jeszcze < hehe stóweczkę bym miała i nawet 15 stycznia by mi śpiewali 200 lat!!! nom a 14 VI by się cieszyli spadkiem (hehe nie zamierzam takiego zostawić

)
Pesymistyczna : 18 lipca 2050 hmmm 45 latek to też dużo
Jest 1 plus

tej całej akcji . Jak umrę to akurat ciepło będzie więc niepomarznie rodzinka na pogrzebie i poczeka aż Ksiądz skończy ;]
Nikt niezna dnia i godziny...