05-11-2005, 01:05 PM
Stron: 1 2
06-03-2005, 09:01 PM
Niedawno obejrzałem dwójkę - już myślałem, że nic głupszego i bardziej kiczowatego od jedynki nie powstanie. Oglądając z bratem mieliśmy niezłe polewy z akcji w kościele, walki na cmentarzu i walki Alice z Nemesisem. A najgorsze jest to, że zakończenie sugeruje pojawienie się kolejnej czesci tego gówna. 

06-12-2005, 04:43 PM
Z przykrością muszę stwierdzić że tym filmem można sobie d... podetrzeć;/. Tak się składa że grałem we wszystkie części (prócz 4 i 0) i film niedorasta do pięt grom, a klimat chociażby w RE1 wbija w podłoge, niestety ekranizacja tej kultowej gry to jakiś nieudany film przygodowy, kto to wogóle widział żeby Nemesis pod koniec stał się dobry... przecież każdy kto grał w RE3, wie że to potwór (a nie tak jak w filmie było pokazane człowiek...) bez uczuć. Ehh, jednym słowem żenada nie warto oglądać, chyba że chcecie się pośmiać trochę wtedy tak, ale lepszą komedią jest i tak "Oszukać przeznaczenie"...
07-31-2005, 09:00 AM
Resident evil dla mnie i film i gra to wielka chała...
07-31-2005, 10:53 AM
ogulnie kiepa jeszcze w jedynce troche klimatu ale w dwójce już trotalnie nic śmialem się w niektórych momętach
08-16-2005, 03:19 PM
widzialam. spodziewalam sie czegos znacznie lepszego, choc dosc zeschizowane zakonczenie wplynelo pozytywnie na moja ogolna ocene filmu. powiedzmy wiec ze da sie ogladac

Stron: 1 2